Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Romantyczka kochająca frezje.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4580
Komentarzy: 160
Założony: 30 września 2024
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Frezja_

kobieta, 35 lat,

170 cm, 97.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2025 , Komentarze (5)

Wczoraj miałam mały kryzys - po tym, jak córka spytała mnie dlaczego mam taki duży brzuch i czy noszę dzidziusia. 😐

No... stwierdziła fakt. Trochę schudłam, ale brzuch wciąż odstaje. Małe dzieci są takie szczere i bezpardonowe 🤔

Na szczęście nie raz mówiła mi też, że jestem najpiękniejsza na świecie 🤪😁

Dziś się z tego śmieję, ale wczoraj w jakiś sposób mnie to kopnęło. Skończyło się wieczornym zjedzeniem, którego żałuję. Co za beznadziejny mechanizm - czuję się źle, bo jestem gruba, więc znów jem. Kobieca logika.

Na szczęście miałam dziś akurat sesję z psychodietetykiem i temat ogarnięty. Trafiłam na cudowną specjalistkę, daje mi takiego powera - czuję, że naprawdę się przy niej rozwijam i naprawiam.

Dopadł mnie mocny @, więc zważę się za parę dni... powiedzmy - 5 kwietnia. Sama jestem ciekawa co pokaże waga, tym razem prawie cały miesiąc był jednym wielkim sukcesem w działaniu.

Ale i tak - nieważne, co zobaczę na wadze - nic mi nie odbierze dobrego samopoczucia, tych wszystkich cudownych wiosennych spacerów, które odbyłam i zadowolenia, które odnalazłam 

A w ogóle osoby, z którymi widziałam się w weekend mówiły, że widać po mnie zmianę - wagową i nie tylko 😁 Ponoć rozkwitłam i zmalałam. 😍

Jeszcze tylko zmniejszyć brzuch 😉

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka, serek wiejski.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, jabłko.

Obiad (w planie): zupa buraczkowa z ziemniakami, kiełbasa z szynki.

Kolacja (w planie): skyr pitny, odżywka białkowa, wiśnie, borówki, banan.

Wieczorem w planach - oczywiście spacer :)

Miłego dnia! 😉

31 marca 2025 , Komentarze (2)

Witajcie!

Wstawanie po 4 rano i po zmianie czasu jest nieludzkie. Strasznie jestem dziś niewyspana.

Za to weekend (właściwie sobota) udał się ogólnie cudownie.

W piątek była restauracja - wpadło wino, hummus na przystawkę, tuńczyk na kolację i mus mango na deser. Restauracja była odgórnie narzucona i jedzenie okazało się mało smaczne. Pierwszy raz zjadłam na mieście coś co mogę uznać za niedobre. Wszystko było zbyt udziwnione, upozorowane na takie ekskluzywne i dziwne w smaku. Ryba surowa w środku, sos z batatów słodko-ostry nie pasował mi do ryby.

Lokal ogólnie ładny, muzyka na żywo w postaci trąbki, no i było całkiem miło. Ale ja to jednak jestem prosty człowiek, wolę tradycyjne jedzenie od takiego dziwactwa.🤪

W sobotę odwiedziłam Grudziądz - zrobiłam spory spacer po Starym Mieście i nad Wisłą. Pogoda była idealna, pierwszy raz można było chodzić bez kurtki! Było tak przyjemnie i spokojnie, naprawdę oderwałam się od wszystkich problemów i zrelaksowałam.

Wieczorem wpadły 3 drinki, trochę ostrych chipsów, kawałek tortu i sałatka gyros. O dziwo, jak podliczyłam sobie wszystkie kalorie, to nie wyszło aż tak tragicznie. Coś ponad 2200 kcal - ale też wszystko jadłam w ograniczonej ilości.

Raz nie zawsze. 😁 Taka okazja trafia mi się raz na kilka miesięcy, więc poszalałam. :)

Dziś już grzecznie wracam na dobre tory. Jestem już po spacerze, przeszłam już 6 km, a czeka mnie jeszcze spacer do przedszkola i z powrotem :)

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka, jogurt 3 składniki.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, jabłko.

Obiad (w planie): zupa buraczkowa z ziemniakami, kiełbasa z szynki.

Kolacja (w planie): skyr pitny, odżywka białkowa, wiśnie, borówki, banan.

Lubię Grudziądz, to miasto ma w sobie coś.

28 marca 2025 , Komentarze (2)

Witam :)

Taka piękna pogoda, a ja akurat nie mam czasu na spacery. Za to wczoraj znów zrobiłam ponad 16 ty.s kroków.

Wieczorem jadę na uroczystą kolację, a jutro czeka mnie wyjazd (powrót dopiero w niedzielę). Do tego dziś jeszcze mam gości. Jest co robić.

A ja dziś jestem taka jakaś zmęczona i senna. To już chyba kwestia zmęczenia po całym tygodniu.

Dzisiejsze jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, dziki łosoś, 6 małych pomidorków, 2 jajka, jogurt 3-składniki.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, kulka serowa z bazylią.

Obiad (w planie): ryba z piekarnika, frytki z piekarnika (obiad zamierzam zjeść w niewielkiej ilości z uwagi na kolację).

Kolacja (w planie): coś w restauracji (nie mam pojęcia co zamówię).

Ciężko mi uwierzyć, że już 54 dni trwam w swoich postanowieniach :) Widzę już zmiany w wyglądzie. Zważę się po upływie 2 miesiąca, ciekawe co pokaże waga 😉

27 marca 2025 , Komentarze (2)

Witam :)

Dziś mam troszkę mniej sił, ale wciąż działam. Kolejny raz wróciłam do domu pieszo. Wczoraj zrobiłam łącznie ponad 16 tyś. kroków!

Dziś muszę jeszcze poodkurzać i umyć podłogi w domu, do tego wieczorem czekają na mnie duże zakupy.

Ostatnio zapomniałam pilnować wody, w efekcie piję dziennie tylko ok 4 szklanki czystej wody. To zdecydowanie za mało. Jest nad czym pracować.

Dzisiejsze jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, dziki łosoś, 6 małych pomidorków, 2 jajka, serek wiejski.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, jabłko.

Obiad (w planie): zupa warzywna z ziemniakami, kiełbasa z szynki.

Kolacja (w planie): mleko, odżywka białkowa.

26 marca 2025 , Skomentuj

Witam!

Córcia poszła dziś do przedszkola, więc matka-wariatka postanowiła - zamiast jechać komunikacją miejską - wracać pieszo do domu 🤪 No, a przynajmniej od połowy drogi, bo cała trasa ma kilkanaście kilometrów ;)

I takim oto sposobem mam dziś na koncie już ponad 6km pieszo i 12 tyś kroków. A czeka mnie jeszcze wyjście do przedszkola. 😁

Muszę dziś jeszcze posprzątać w domu, bo jutro zakupy, pojutrze mam wieczorem ważne wyjście ("odpindolę się" - a co 🤪). A w sobotę znów wyjeżdżam i wracam dopiero w niedzielę. 😁

Tak patrzę na te swoje zamierzenia i od razu przychodzi mi do głowy - chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach.

No więc, plany są -a jak wyjdzie - życie pokaże 😉

Jedzonko:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, dziki łosoś, 6 małych pomidorków, jogurt (3-składniki z Lidla), 2 jajka.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, kulka serowa z bazylią.

Obiad (w planie): zupa warzywna z ziemniakami, kiełbasa z szynki.

Kolacja (w planie): skyr, odżywka białkowa, wiśnie.

Miłego dnia!

25 marca 2025 , Komentarze (2)

Witajcie :)

Ale mam ostatnio zakręcony okres - wszystko robię w biegu i jeszcze się nie wyrabiam.

Wyjazd udał się cudownie. Pogoda była bardzo ładna, trochę wiało, ale to nas nie odstraszyło :) W sobotę zrobiłam 12 km spaceru!

Zobaczyłam to moooorze krokusów, mogłam się wreszcie nacieszyć nimi do woli 😍

Córcia czuje się lepiej, dostała zielone światło od lekarza i jutro wraca do przedszkola.

Jeśli chodzi o jedzenie na wyjeździe, to wpadło ciasto - ale bardzo pilnowałam się, żeby wszystko było w bilansie kalorycznym. Poza tym było dużo serków wiejskich, chudej wędliny, warzyw. Czyli wyszło całkiem dobrze jak na działanie na obcej lodówce będąc w gościach 😁

Może wyrobię się z obowiązkami i uda mi się dziś wyjść na mój standardowy spacerek :)

Jedzenie z dziś:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, wędlina, 6 małych pomidorków, serek wiejski.

II śniadanie: 2 tosty, hummus z papryką, sałata, pomidor, szczypiorek, jabłko.

Obiad (w planie): zupa warzywna z ziemniakami, kiełbasa z szynki.

Kolacja (w planie): skyr, odżywka białkowa, wiśnie.

Moje foty:


20 marca 2025 , Komentarze (2)

Hej :)

Ależ dziś pięknie świeci słońce - jak ja to kocham! 🌹

Dziś mam bardzo zabiegany dzień - zabieram córkę do dentysty, jedziemy na zakupy, muszę nas dopakować i ogarnąć dom.

Nasmażyłam już talerz naleśników - jutro czeka nas 6h jazdy, a w podróży najlepiej nam wchodzą naleśniki :)

Wczoraj zrobiłam 16 tyś kroków. Coraz lepiej 🤪

Dziś nie zdążę zrobić treningu.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka.

II śniadanie: 2 tosty, sałata, salami, keczup, naleśnik z twarogiem.

Obiad (w planie): zupa ogonowa ze schabem gotowanym.

Kolacja (w planie): mleko, odżywka białkowa.

Obym na wyjeździe utrzymała dobrą kalorykę... Będę musiała mocno się pilnować.

Nie będę miała dostępu do komputera, więc pewnie następny wpis dodam już po powrocie - w poniedziałek lub wtorek.

Miłego i słonecznego weekendu!

19 marca 2025 , Skomentuj

Witajcie!

Mamy przełom, wyszłam dziś z córką na spacer  Gorączki nie ma, czuje się lepiej - uszy wciąż wrażliwe, a zatoki zawalone. Spacer powinien jej wyjść na zdrowie.

Wczoraj byłam na godzinnym spacerze, nabiłam ok 14 tyś kroków :) Dziś znów wyjdę.

Mam dziś strasznie zajęty dzień - m.in. muszę jeszcze popakować nam walizki (chyba wreszcie uda nam się wyjechać na weekend - hurra!!!).

Ciekawe, czy w Szczecinie będą jeszcze kwitły krokusy 🌹😉 Zostawię córkę dziadkom i pójdę na randkę z mężem 

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka, jogurt.

II śniadanie: 2 tosty, sałata, serek śmietankowy, pomidor, keczup, małe ciasteczko IG z orzechami.

Obiad (w planie): karkówka z piekarnika, ziemniaki gotowane, ogórki.

Kolacja (w planie): mleko, odżywka białkowa.

Ostatnio celuję w dzienny limit kcal 1800.

Działamy :)

18 marca 2025 , Skomentuj

Witajcie.

Dziś tak pięknie świeci słońce - i tak brzydko wieje do tego wiatr. 😓 No ale zamierzam dziś pójść na wieczorny spacer. Kiedy, jak nie teraz? Trzeba korzystać.

Córeczce spadła gorączka. Już ponad dobę nie musiałam dawać leków przeciwgorączkowych i obym już nie musiała więcej. Oczy też już ma normalniejsze, do tego zaczyna roznosić nam mieszkanie. Ewidentny znak poprawy ;)

W sumie wczoraj nie napisałam o tym, ale lekarka zaproponowała nam skierowanie do sanatorium. Zaskoczyła mnie, więc nie dopytałam czy w takiej sytuacji ja jako opiekun miałabym wypisaną opiekę na nią. W końcu raczej niemożliwym jest brać na to 21 dni urlopu...

Ponoć są dwie formy sanatoriów - albo NFZ wyznacza nam termin i miejsce, finansuje pobyt córki + zabiegi (a ja muszę sfinansować własne utrzymanie). Albo sami ustalamy miejsce i termin - wtedy całe utrzymanie z wyżywieniem córki i moje spada na nas, a finansowane są tylko zabiegi.

No i mam zagwozdkę, czy faktycznie nie skorzystać ze względu na córkę. Może 3 tygodnie w górach naprawdę by jej pomogły? Finanse nie są dla mnie aż takim problemem. Z jednej strony wolałabym chyba opcję nr 1 - tylko pytanie, czy udałoby nam się dostać sanatorium w górach i to do tego w rozsądnym terminie?

Ale coraz bardziej chodzi mi to po głowie.

Dzisiejsze jedzonko:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka.

II śniadanie: 2 tosty, sałata, serek, ser żółty, pomidor, keczup i sos, jabłko.

Obiad (w planie): zupa ogonowa z warzywami i ziemniakami, schab gotowany.

Kolacja (w planie): skyr, odżywka białkowa, wiśnie i borówki.

Miłego dnia :)

17 marca 2025 , Komentarze (9)

Witam.

O zdrowie już nawet nie pytam 🤪 wszędzie tylko choroby...

Z córą byłam dziś kolejny raz u lekarza - na kontroli. Uszy dalej zawalone, antybiotyk przedłużony, gęsta i zielona wydzielina dalej spływa po gardle.

Ale ogólnie naprawę wydaje mi się, że córcia powoli zdrowieje... Ma więcej energii, wrócił apetyt. Za to zaczęła jakby gorzej słyszeć, co chwilę jest "co mówiłaś?". Umówiłam laryngologa. Oczywiście prywatnie, na początek kwietnia - najszybszy termin jaki był. 😓 Będę jeszcze codziennie sprawdzać, może złapię coś szybszego, jeśli ktoś odwoła.

Dziś u nas taka zimnica, że szkoda gadać... Od rana śnieżyce i wichury. Chcę wioooosny!!! 😭

Wieczorem pochodzę na bieżni, skoro pogoda tak zniechęca.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, 6 małych pomidorków, 2 jajka, jogurt.

II śniadanie: 2 tosty, sałata, wędlina, salami, ser żółty, pomidor, keczup i sos, jabłko.

Obiad (w planie): zupa ogonowa z warzywami i ziemniakami, schab gotowany.

Kolacja (w planie): skyr, odżywka białkowa, wiśnie i borówki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.