Temat: AKTYWNE ŻYCIE SENIORA

Waga 96,4

WITAM, MOJA WAGA 83,80. POZDRAWIAM SERDECZNIE. 

MOJA WAGA 64,2.

Maniu, wielkie gratulacje dla Zuzi, niesamowita dziewczyna👍👍🏆🏆.

Dziękuję Dorotko! Wprawdzie mojej zasługi w tym nie ma żadnej, ale to i tak nie przeszkadza mi się dumnie puszyć, bo sama jako dziecko zbyt wyrywna do sportu nie byłam i  trochę zazdrościłam tym "giętkim" koleżankom. Innych szczególnych talentów też nie posiadłam. Dlatego tak się chwalę Zuziolą. Moja druga wnuczka Kalina i wnuczek Eryk też uprawiają różne sporty i też mnie duma rozpiera. Eryk gra w piłkę nożną i ma sporą kolekcję pucharów. W każdą sobotę rozgrywają jakieś mecze. Kalina chodzi na jujitsu, ale nie jest zawodniczką. Uczy się też graĆ I MALOWAĆ.

WAGA - 77,4 kg

poniedziałkowe żarełko.

Rano mi się za dużo śniadanka naszykowało, więc było na dwa śniadania : jajka gotowane 2 szt. , 2 plasterki indyka w galarecie, rzodkiewki, kawałek pomidora, ogórek kiszony, ćwikła i kawałek buły z serkiem ziołowym.

Na obiad - barszczyk czerwony z jajkiem, bigos + kromka chleba. 

Podwieczorek - kawałek murzynka do towarzystwa (koleżanka nas odwiedziła).

Kolacja - 2 kromeczki z serkiem ziołowym i pomidorem + kawałek wiejskiej kiełbasy.

wtorkowe jedzenie

rano pół bułki z indykiem w galarecie

obiad  - barszcz czerwony z zielonym groszkiem, 2 ziemniaki. 0 5 piersi z kurczaka, surówka z pora, jabłka i marchewki z odrobiną majonezu (resztki  i musztardą  francuską. 

podwieczorek 0 5 wielkiego jabłka 

kolacja kanapki z serem (prawdziwym, wiejskim  - koleżanką przywiozła od swojej prywatnej krowy), plaster pieczonego boczku... 

murzynek do kawy.

sobotnie menu

niedzielne menu 

poniedziałkowe menu 

spacery

słodycze były,były,były 😡

Przerwa była spowodowana wyjazdem.

Posiłki macie wspaniałe, kolorowe i zdrowe. Mniej chodzę ale prace ogrodnicze spalają dużo kalorii bo nadal obcinam tuje i na wspinam się na drabinę. Wczoraj cały dzień pracowałam przy nich, dodatkowo awaria wody w działkowej ubikacji, kupiłam nowy pływak. sąsiad pokazał jak go zamontować ale to niestety nie wszystko bo rura doprowadzająca wodę też ma dziurkę. Namęczyłam się aby ją odłączyć, bo jest pod szafką, musiałam ją zdemontować ale się udało. Muszę kupić nową i zamontować, mam nadzieję że będzie dobrze i będę miała wodę.

Posiłki w środę.

1. kromka chleba z serem żółtym i rzodkiewką.

2. jogurt "tylko 3 "

3. karkówka pieczona, makaron pełne ziarno, surówka z rzodkwi i jabłka.

4. delicje 2 szt.

5. jajecznica ze szczypiorkiem.

Zapominam robić zdjęcia, najlepiej pamiętam o obiedzie a reszta w biegu.

Dziś na obiad robię taki bigosik z białej kapusty stożkowej ,dawno nie było.

Zaraz zakwitnie korona królewska.