Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 147 (03.03.2025-30.03.2025)

U mnie wczoraj lepiej, sushi w robocie zamawiali 😠odmowilam, zjadlam swoja salatke. Normalnie w piatli zamawiamy cos do jedzenia, nie wiem czy we wtorki tez zamawiaja, czy to byl wyjatek, bo we wtorki normalnie pracuje z domu ale ze dzisiaj odbieralismy szczeniaka to sobie zamienilam na zdalna. I dobrze zrobilam  bo mial go o 7.00 odebrac maz, okazalo sie ze laska sprzedajaca utknela w korkach, dojechala na 8.00. Maz po nocce, szczeniak wyje jak sie go zostawi samego, takze dzisiaj wybitnie udaje ze pracuje, bo nie zrobilam kompletnie nic poza wycieraniem sikow i ciaglym No! Loki, No! 😂

Kroki wyrobie przekladajac go z podlogi do klatki, bo spac chce tylko przy mojej nodze aktualnie... 

A i mowilam ze okres bedzie wczesniej bo mam chec mordu i parcie na czekolade? Dzisiaj sie plamienie zaczelo... Szaleje ten moj organizm. Mam nadzieje ze mi sie bardziej nie przesunie bo 30 kwietnia do Egiptu lecimy, znajac moje szczescie bede leciala z kubeczkiem... 

kurcze, nie wiem jak to działa ale ja okres powinnam mieć w przyszłym tyg a czuję jakby już miał być :o może serio synchronizacja grupy :P?

Haha no musi coś być z tą synchronizacją - że działa jak się mieszka razem to wiem ale żeby przez internet 😁 Wczoraj zaliczyłam biuro i nie wpadło nic słodkiego, jestem z siebie dumna. Wilczy apetyt trwa nadal ale staram się zachowywać umiar. Wczoraj było łatwiej przez pracę, przedwoczraj po pracy poszłam na 3h spacer. Jakoś do tego @ muszę dociągnąć, potem wiem że będzie normalnie. Kolejną edycję zacznę pewnie od wzrostu ale co tam, nei ważne jak się zacznie, ważne jak się skończy🤪

Balonkaa zdrówka życzę😉

Maratha wrzuć jakąś fotkę słodziaka😍

Maratha- to czeka Was ciekawy okres w życiu :P Ze szczeniakiem jak z dzieckiem haha :D Co to za rasa?

U mnie to były jednak objawy niskiego cukru i przetrenowania. Muszę zadbać o posiłki okołotreningowe bo często o tym zapominam. Wczoraj wpadło 6 km biegu, dieta na plus. Ciekawe co na to waga :P

Dołączam do synchronizacji @, u mnie jest dramat w tym miesiącu. Nie wiem od czego to zależy, raz nie odczuwam skutków nadchodzacej @ a czasami nie dość że jestem zła na cały świat to jeszcze chce mi się żreć, nie jeść tylko żreć. Widziałam wypowiedz jakiejś trenerki czy dietetyka żeby spróbować w pierwszej połowie cyklu jeść trochę więcej tłuszczy kosztem węglowodanów a w drugiej połowie na odwrót. Dobrze, że się ruszam to może waga nie wzrośnie 

kurde, już myślałam, że zakończe dzień na dobrej stopie, a jeszcze na wieczór wjechały 3 czekoladowe króliki. co mnie tak stresuje, nie wiem :/ chce już weekend. 

Ja mam tak samo, zazwyczaj PMS jest mi obcy, przewaznie mnie troszke bardziej do slodkiego ciagnie (ja ze slodyczy to najbardziej lubie sledzie - jak mawiala moja nauczycielka chemii w liceum) ale w tym miesiacu jest koszmar. 

Grupo - poznajcie Lokiego 😃

Owczarek Niemiecki, 8 tygodni. Madra bestia, glosna bestia... 1 dzien i zero 💩w domu, wszystko na dworze i placze ze mu sie chce. Z sikaniem gorzej, dobrze ze kupilam odkurzacz piaracy w zeszlyk roku, przyda sie... Pierwsza noc za nami, jestem nieprzytomna... Trzymam go w klatce na noc, ale zaczal wariowac, udalo my sie przytrzasnac lape miedzy pretami. Nic mu nie bylo, ale wrzask na pol wsi. O polnocy. Dzisiaj juz mniej skacze 😂

Klatke nawet lubi, jest duza, ma wode, ma miekko, ale lubi jak sa drzwi otwarte. Zamkniecie drzwi zamienia wygodna klatke w wiezienie o zaostrzonym rygorze z torturami na porzadku dziennym, wiec jak tylko zamkna sie drzwi nalezy zaczac wyc... 

Wiecej bedzie w pamietniku.

Loki ale słodziak 😍

kutaczan żreć to jest właśnie to słowo! Też nie wiem od czego zależy że raz jest tak a innym razem absolutnie żadnych oznak nadchodzącej @ ale fakt do węgli ciągnie mnie jak cholera, nie musi być słodkie ale mączne już powinno 🤣🙈 próbuje oszukać organizm burgerami z batata i marchewki podane z kalafiorem- niby pełna jestem ale postawcie przede mną makaron... Dosłownie od tego uciekam, koniec pracy, kolacja zjedzona a ja w trasie dookoła wioski. Mogłabym poćwiczyć w domu ale mąż się uczy i nie chce go rozpraszać. Chodzę coraz szybciej ostatnio, może czas nazwać to już marszobiegiem 😂😎