Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1162673
Komentarzy: 37920
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 31 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 marca 2025 , Komentarze (5)

Witajcie 

       Jaki poniedziałek, taki cały tydzień??????? Oby NIE. Od samego rana czarna chmura wisiała nade mną... Tak, najpierw młoda dała mi ostro popalić w drodze do miasta....Później spokój , bo poszłam z tatą na tomograf do szpitala. W szpitalu spotkałam byłych teściów. Teść też  miał tomograf, obecnie jego stan jest kiepski ( rak) Mimo, że z ich synkiem nie mam żadnych relacji, to z nimi mam ok. Żal mi teścia, znowu coś wykryli... a do tego rak nie jest operacyjny. Z rosłego faceta, obecnie to chłopczyk z niedowagą :(    Lubię teścia, ale nie było to miłe spotkanie. Dobrze, że tata miał wcześniej wizytę, bo to spotkanie było niezręczne. 

    Po badaniu poszłam z tatą do domu. Czekaliśmy na mamę. Pogadaliśmy. Pochwaliłam go, że był dzielnym pacjentem.... Teraz ciężkie dwa tygodnie w oczekiwaniu na wyniki. martwię się wynikami. Podejrzewam parkinsona :(  Ale martwić będziemy się później. 

   Posiedziałam z rodzicami, pogadaliśmy, potem odebrałam młodą ze szkoły i znowu ciśnienie podniesione :( Nie mam sił.... Nic dziwnego, że dziś jedyne jedzenie to 4 kromki chleba u rodziców, ze schabem pieczonym i w domu frytki. Zdecydowanie za mało, ale nie zjem więcej, żołądek mam tak z nerwów ściśnięty, że masakra. Oby jutro było lepiej. 

    Dla rozładowania emocji, wpadł trening 

     Dziś poszły w ruch ciężarki. Dobrze mi to zrobiło. Chciałam min 40 minut, aby trwał trening, ale jak zaczęło mnie dusić :(  Więc skończyłam na 30 minutach :) Dobre i to. 

     Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Nie patrz na innych, rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia i udanego tygodnia. Pozdrawiam 

29 marca 2025 , Komentarze (17)

Witajcie 

    Sobota, przeżyłam ten dzień. Co prawda o dwóch tabletkach, ale zawsze ;) Chociaż z rana było ok, spokojnie ,bez bólu. Małe zakupy, obiad, pranie, małe porządki i popołudniu zaczął się ból. Jedna tabletka, nic, druga tabletka i czekam na efekt. 

   Dziś zaplanowany był trening i został zrobiony, ale nie ten, który miał być. No nic, najważniejsze, że coś drgnęło, że ruszyłam. 

    Miał być atlas, ciężarki, a wyszedł rower. Niestety ból głowy pozwolił tylko na rower. Dobre i to, ja się cieszę. Kalorie też policzone. Dziś 24 dzień bez słodyczy 

I posiłek: bułka wieloziarnista z ogórkiem kiszonym plus jajko z majonezem 

II posiłek: ziemniaki, ryba, surówka colesław

III posiłek: chipsy bekonowe, kiwi, banan, śliwka ( o dziwo była pyszna) 

IV posiłek: coś a'la serniczek czyli twaróg, skyr, jogurt grecki, truskawki i galaretka :) oraz kawka 

   Samopoczucie całkiem spoko, gdyby nie  ten ból głowy. No nic, zdarza się. Działam dalej. Częściowe menu na jutro ułożone, ale może jak zajrzę do Was to wpadnie mi coś w oko ;) 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj, na swoich zasadach. Rób swoje, nie patrz na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru i udanej niedzieli. Pozdrawiam :* 

27 marca 2025 , Komentarze (7)

Witajcie 

     Czwartek całkiem pozytywny :) aż buzia mi się cieszy.... oby tak było do końca dnia. Kaszel jeszcze chwilami daje się we znaki, ale nie tak jak ostatnio. Wiadomo... że kaszel długo po chorobie się utrzymuje :(  Dzisiejszy jadłospis 

I posiłek: bułka śniadaniowa z ziarnami, serek łaciaty naturalny, ogórek 

II posiłek: nasiona chia, mus truskawkowy i miks ziaren z Biedronki

III posiłek: warzywa na patelnię z jajkiem i serem ( miały być warzywa na patelnię i jajko sadzone, ale się zakręciłam hihihi i wrzuciłam  siup na patelnię hihihi do warzyw :) 

IV posiłek: pancake tzn miały być małe placki , a wyszedł jeden duży hihi znowu się zakręciłam i siup wszystko na patelnię :) plus jogurt grecki , truskawki i kiwi

   Kiedyś kupiłam taką mieszankę i tak leżała... aż się doczekała. Całkiem smaczne, tylko może smak innym bym wzięła, bo tu czekoladowy z kakao trochę na żołądek mi średnio. 

     Dzisiejsze menu mi się podoba. Jestem zadowolona z niego ;) Zobaczymy jak będzie jutro :) Działam dalej

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

26 marca 2025 , Komentarze (7)

Witajcie 

    Środa zdecydowanie nie jest moim dniem. Dobrze, że dobiega końca... Kalorie jakoś policzone, ale dziś jakoś nie miałam ani chęci, ani ochoty na jedzenie. 

I posiłek: kajzerka z serem camembert z ziołami, ogórek 

II posiłek: jogurt musli niemiecki plus dodatkowo musli z biedronki 

III posiłek: makaron ten sam co wczoraj ;)  czyli makaron konjac z kurczakiem, cukinią, pieczarkami w sosie śmietanowym 

     Jeśli chodzi o kaszel czy karat, to jakby ciut lepiej. Wiadomo momentami jak chwyci... to masakra, ale jest lepiej niż było. Psychicznie hmm  gorzej... być może pogoda ma wpływ.. za oknem deszczowo, ponuro.. 

  No nic, nie poddaję się, działam dalej. Ty również się nie poddawaj. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :* 


25 marca 2025 , Komentarze (11)

Witajcie 


   Wtorek  mija całkiem przyjemnie. Ja czuję się ciut lepiej ( oby nie zapeszyć ) Co prawda treningu brak, ale kaszel już mniej ciut doskwiera, katar sporadycznie. kalorie za to liczone cały czas

I posiłek: kajzerka z pomidorem, rzodkiewka, sokoliki 

II posiłek: makaron konjac z kurczakiem, cukinią, pieczarkami w sosie serowym

III posiłek: nasiona chia, skyr waniliowy, truskawki

IV posiłek: naleśniki plus truskawki z jogurtem greckim 

    Dziś białko ładnie wleciało ;) reszta trochę przekroczona, ale to nic :)  miałam apetyt :) heheh Ten deser z nasionami chia to strzał w 10 :) a jeszcze lepszy byłby, gdyby zgęstniały nasiona :) Natomiast makaron 

    Kupiony w sklepie deazl, ale w innych sklepach też dostaniecie. Fajny, bo ma mało kalorii. 6 kcal na 100 gram :) czyli to opakowanie 200 gram ma 12 kalorii :) Czy to nie brzmi jak bajka :) Fakt nie ma on smaku, dlatego trzeba danie odpowiednio doprawić, aby makaron wsiąknął smaki :) Ogólnie jest smaczny. 

   Pozytywnie kończę dzień :) Mam nadzieję, że Twój dzień też jest pozytywny. Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

24 marca 2025 , Komentarze (14)


Witajcie 

      Chciałabym napisać, że czuję się super...ale niestety nie jest. Fakt ciut lepiej po tabletkach, ale do rewelacji daleko :) Treningu brak, wyrabiam tylko minimum kroków, bez szaleństw. Kalorie liczone 


I posiłek: chleb z serkiem śmietanowym łaciatym, rzodkiewką

II posiłek: owsianka z jabłkiem, cynamonem oraz koktajlem białkowym 

III posiłek: truskawki, banan

IV posiłek: bułka z dynią, rzodkiewka, ogórek, kiełbasa smażona :) i cappuccino 

    Owsianka wyszła obłędna :) aż po same brzegi w misce :) heheh z tym gotowym koktajlem, całkiem fajnie smakowała. Kiełbasa chodziła za mną już dłuższy czas... była przepyszna :) w zasadzie owsianka i kiełbasa podbiła białko. 

    Zaraz chyba ułożę sobie jakiś jadłospis na jutro. Będąc w domu łatwiej mi panować nad posiłkami.  Z racji tego, że na poniedziałek muszę być zdrowa... to tylko młodą podrzucam do szkoły i wracam do domu. Aby też nie zarazić taty. W poniedziałek idę z nim na tomograf... trochę się boję wyników... ale martwić będziemy się później. Gdyby był M w domu, to mogłabym się kurować, a tak ktoś musi ją podrzucić do szkoły i odebrać. Komunikacja na naszej wsi hmmm nie skomentuję jej. 

   Działam dalej, nie poddaje się.  Dziś 19 dzień bez słodyczy :) Ty również walcz. Nawet, gdy masz gorszy dzień, idź do przodu. Dasz radę. Wierzę w Ciebie. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) 

23 marca 2025 , Komentarze (13)

Witajcie 

   Dziś szybki wpis. Nie mam siły, weny...Apetytu też brak, stąd kalorii niewiele dziś


I posiłek: kajzerka z rzodkiewką, jajko sadzone z majonezem

II posiłek: makaron z krewetkami w sosie śmietanowym

III posiłek: sałatka z kurczakiem, truskawki i cappuccino 

   Czuję się kiepsko. Wszystko boli gdy kaszlę... chciałabym gdzieś wyjechać, zostawić wszystko i wszystkich... uciec.. zwyczajnie uciec. Chciałabym zacząć myśleć najpierw o sobie, a nie o wszystkich innych... Może kiedyś się tego nauczę... 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Walcz, działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru i udanego nowego tygodnia. 

22 marca 2025 , Komentarze (13)

Witajcie 

   Znowu trochę mnie nie było. Po poniedziałkowych i wtorkowych przebojach z młodą... chyba musiałam odsapnąć psychicznie. Ale prawda jest też taka, że znowu jestem chora :(  Dziś to już jakieś nieporozumienie ..... wszystko mnie boli gdy kaszlę. Wiadomo, że o treningu nie ma mowy. Jedzenie? Hmm różnie z nim bywa, ale liczę kalorie codziennie. 

I posiłek: bułka z dynią, ogórek kiszony, rzodkiewka, jajko na twardo z majonezem plus szczypiorek

II posiłek: kiwi, truskawki, sałatka z kurczakiem, ryżem, ananasem, rodzynkami, kukurydzą, majonezem, arbuz

III posiłek: ziemniaki, mielone, mizeria na jogurcie greckim 

IV posiłek: sałatka ta sama co  w drugim posiłku 

Szczerze jadłam dziś, bo jadłam, bez smaku, przekonania :( Nie poddam się, działam dalej, na wolniejszych obrotach, ale działam. Od wczoraj ruszyła na IG akcja #krokisąważne, akcja ma na celu zrobienie 20000 kroków w 20 dni ( czyli 10 tyś dziennie) Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam. Dziś 17 dzień bez batonów, czekolad, cukierków, wafelków.... od wczoraj lekki kryzys :( chyba przez chorobę, bo zjadłabym wszystko co pod ręką, byle nie robić jedzenia. 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

   

18 marca 2025 , Komentarze (18)

Witajcie 

    O rety nie było mnie od 13 marca? Jak to? Nie wiem czemu tak się stało. Dni lecą jak szalone. Ja dalej trwam przy swoim, dziś 13 dzień bez czekolad, cukierków, wafelków :) Co bardzo mnie cieszy. Treningów brak, kalorie liczone z lepszym i gorszym skutkiem

I posiłek: bułka fitness z serkiem śmietankowym, rzodkiewką

II posiłek: warzywa na patelnię z serem i sosem słodkim chilli 

III posiłek: kajzerka z pomidorem, sokoliki, koktajl truskawkowy 

   Kalorii trochę za mało, ale bywa... Niestety wczoraj byłyśmy na sorze z młodą i też niewiele zjadłam. Wczoraj zjadłam tylko śniadanie w domu, potem o 12 wizyta u  lekarza pierwszego kontaktu, a później skierowanie na sor do chirurga :( Tam ponad 4 godziny czekania. Najważniejsze, że nic poważnego jej nie jest. Bolało ją pod żebrem z lewej strony. Ona sobie wyszukała na necie, że ma powiększoną śledzionę :( Na szczęście śledziona ok, żołądek , wątroba, trzustka  usg, trg, pobrana krew , wszystko ok w normie. Ulżyło... no i okazało się, że to nerwobóle. Wczoraj z nerwów, stresu już godzina 20 byłam w łóżku i zasypiałam. Spałam jak nigdy 

  Także działam dalej.... oby kolejne dni były spokojniejsze. 

Pamiętaj, aby się nie poddawać. Każdy miewa gorszy dzień, gorszy czas. Jesteśmy tylko ludźmi. To nic złego. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam 

13 marca 2025 , Komentarze (14)

Witajcie 

    Dzisiejszy dzień jest hmmm niesamowity, wspaniały :) A to za sprawą dzisiejszego spotkania autorskiego w szkole córki 

    Tak spotkanie autorskie z udziałem Roberta Małeckiego :) Tak się cieszę, że na nie poszłam ( ale nie ukrywam miałam pietra ;) Fakt z dorosłych ( nie licząc kilku nauczycieli i dyrekcji) byłam tylko ja i  młodzież szkolna :) Na początku troszkę czułam się nieswojo, ale szybko to minęło. Atmosfera była świetna. Cieszę się, bo udało się cyknąć fotkę i dostać autograf, dla mnie i córki :) Bardzo miły człowiek. Polecam książki Pana Roberta. 

   Jedzeniowo dziś troszkę lipa. Rano miałam ściśnięty żołądek i niewiele zjadłam, a do domu wróciłam późno. 

I posiłek: bułka z szynką 

II posiłek: kaszka manna plus wafle bez cukru

III posiłek: jajecznica z sokolikami, chleb z ogórkiem i paluchy serowe 

   Hmmm lipa ale zawsze mogłoby być gorzej ;) Nie ma co narzekać, tylko jutro się trzeba poprawić :D Także działam dalej :) 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Rób tak jak umiesz, we własnym tempie. Na własnych zasadach, nie patrz na innych . Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

   

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.