26 grudnia 2010, 13:18
Witam,
długo zastanawiałam się nad zakupem tej diety...w ogóle jakiejkolwiek ...
Mam nadzieję, że się przyłączycie i razem damy radę kochane
Serdecznie zapraszam... razem raźniej :-)
- Dołączył: 2010-12-22
- Miasto: Ochodze
- Liczba postów: 175
31 stycznia 2011, 08:27
stobezczterech, mnie też z łóżka wygania ciekawość: "schudłam, nie schudłam, jak dużo, może już jestem zgrabna i powabna" ;-). I oczywiście czekam niecierpliwie na kolejne tygodniowe ważenie :-D.
A ćwiczę jak mam energię i czas wieczorem. Mam układy z Fondą i Crunch
31 stycznia 2011, 15:05
Dragonka. W gruncie rzeczy większość z vitalijek jest podobna do siebie, mamy podobne marzenia, kompleksy, kompulsy i chęć żeby coś z sobą w końcu zrobić. Dobrze się czuję w tym towarzystwie. Cieszę się, że nie tylko ja jestem uzależniona od wagi ( ważę się za każdym razem, gdy przebywam obok, tzn w kibelku). Zgrabna i powabna nie będę chyba nigdy, zawsze nadrabiałam poczuciem humoru, otwartością, radością życia. Taki pogodny grubasek wesołek :). Teraz dieta mnie wyziębia o czym piszę w pamiętniku. Brakuje mi radości życia, żywiołowego śmiechu, tego uczucia błogości, sytości. KOTLETA, KARTOFLI, BUŁKI Z SEREM MAJONEZEM SALAMI I POMIDORKIEM. Przepraszam że krzyczę ale wykrzyczę i nie zeżrę.
Wytrwajmy.
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
1 lutego 2011, 01:17
Nie martw się, odkąd w 2010 roku zaczęłam chudnąć (jakoś w czerwcu?) to też zmarkotniałam. Nawet latem ludzie mnie pytali dlaczego jestem taka smutna nawet jak nie byłam tylko po prostu to był i jest dla mnie stan wyjściowy. Teraz w dodatku nie mam kompletnie energii na nic, tzn. nic mi się nie chce. :( Ale póki co zwalam to na karb pogody, bo dość wrażliwie reaguję na pory roku i pogodę.Chcę już słońce. ;( I chce moją energię z powrotem!
(przez 12 dni na obozie snowboardowym będę miała szansę jeść "normalnie", bo i tak spalę wszystko na stoku, więc to będzie mój mały eksperyment czy jeżeli nawżeram się tak jak chcę to będę szczęśliwsza ;)
Edytowany przez Lotokot 1 lutego 2011, 01:18
1 lutego 2011, 07:23
Powodzenia na obozie czekam na wyniki eksperymentu. W każdym razie jedno wiem już na pewno. Jedzenie bez zwracania uwagi na to co się je doprowadziło mnie do stanu 96. 14 lat temu ważyłam tyle co Ty, więc w moim przypadku 26 kilo w ciągu 14 lat, prawie 2 kilo rocznie , 18 deko miesięcznie, 10 dag circa przez 2 tygodnie obozu. Nie martw się , będzie dobrze. hihihihihhi
- Dołączył: 2010-12-22
- Miasto: Ochodze
- Liczba postów: 175
1 lutego 2011, 09:31
To "będzie dobrze" zabrzmiało trochę przewrotnie ;-).
A mi humor poprawia spadek wagi. I słońce. Jestem baaardzo uzależniona od słońca. I mam już dosyć tych chmur na niebie.
stobezczterech, gdzie było robione Twoje zdjęcie? Widzę ukochany sprzęt w rekach, choć teraz takich już się nie da wypożyczyć.
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Münster
- Liczba postów: 437
1 lutego 2011, 11:51
U mnie świeci dzisiaj słońce. To nic,że o 8 rano było -15 C.
![]()
JA bez słońca to chodzę jak burza gradowa,a bez temp. powyżej 20C to ...,ach szkoda słów. Jestem typem południowca.Im cieplej ,tym lepiej.
1 lutego 2011, 17:37
Dragonka. Da się, da się.
Spływ Obrą 2009. Muszę mieć porządne wiosło bo sama płynęłam.
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
1 lutego 2011, 17:41
A mi dzisiaj kończy się abonament (=koniec planu diety), wczoraj zapłaciłam za przedłużenie go i nadal nie mam planu na kolejne dni. :( A przecież jak dostanę jadłospis np. o 22 czy 23 to już zakupów nie zrobię...
1 lutego 2011, 18:47
Powiedz kiedy dostaniesz nową. Może warto kupić wcześniej i ustawić od kiedy obowiązuje
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Münster
- Liczba postów: 437
1 lutego 2011, 19:27
Oj. Trzeba chyb wykupić ,bo moja kończy się w sobotę.
A wracając do diety: dzisiaj na kolacje jako dodatek miałam jabłka suszone. Obeszłam wszystkie supermarkety i małe warzywniaki,znalazłam suszone banany,morele,ananasy,mango,papaje,gruszki itp . A czego brak? Jabłka. Ani grama.
![]()