Witajcie
Co za zakręcony dziś mam dzień ;) Dobrze, że powoli dobiega końca i mogę usiąść, na spokojnie. Od rana mam ogólnie dobry humor. Ładnie trening zrobiłam tj.orbitrek, twister i ciężarki
Powiem Wam, że te gumy od twistera dają popalić na ramiona :) Fajnie napięta, ma moc ;) Mam nadzieje ,że szybko się nie rozciągnie :) A miałam w planach kupno takich gum....jednak póki co mam te. Miało być jeszcze hula, ale szczerze to teraz padam na twarz. I dopiero zjadłam kolację...więc dziś już hula sobie daruję. I tak ładnie bo 80 minut trwał trening.
Posiłkowo dzień wygląda następująco
śniadanie: chleb, kiełki brokuła, ser camembert, parówka sokolik, chrzan
II śniadanie: płatki kukurydziane, truskawki i nerkowce
obiad: gotowe danie kurczak teriaki
kolacja: sałatka miks sałat, pomidor, ogórek, oliwki, grzanki, filet z kurczaka, majonez
Wieki nie jadłam płatków kukurydzianych, były pyszne :) Obiad ;) hmmm na szybko bo musiałam młodą zawieźć na komisariat. Robił projekt z koleżanką i robiły wywiad z policjantem ;) I musiałam na szybko coś wciągnąć. Było pyszne, chociaż wołowina teriaki jest lepsza ;) Myślałam,że nie dam rady zjeść kolacji, ale udało się do domu dojechać w miarę o ludzkiej godzinie :)
Łącznie dziś wyszło 1857/2227 Jest dobrze, spaliłam 527 kalorii podczas aktywności, dlatego łączna liczba kalorii na dziś to 2227 ;) Waga dzis pokazała kolejny spadek :D Od soboty spadek 1 kg , fajnie by było aby to się utrzymało do soboty. Chociaż paskowa waga to 62,4 kg a dziś pokazała 62,3. A pasek aktualizowałam 6 marca.....potem były wzrosty :( Ale ja się nie poddaję :) Walczę, spadek bardzo mnie cieszy i daje kopa do walki.
Samopoczucie ok chociaż powiem Wam,że dzisiejsze liczby zakażeń... mnie przeraziły. A jutro ma być konferencja i pewnie nas zamkną :( Nie ma innej opcji.
Mimo wszystko pamiętajcie aby się nie poddawać, działamy. Każdy spadek przybliża nas do celu. Powodzenia. Trzymam kciuki. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*