Witajcie
Zanim raport dnia dzisiejszego, to raport dnia wczorajszego. Krótko i na temat. Jak wyjechałam z domu o 7 rano, tak wróciłam około 21. Żeby nie zebranie Rady Rodziców ( na którym musiałam się pojawić) byłabym o 16 w domu. Duża różnica prawda? Ale jak mus to mus. Myślałam, że wszystko zostało ustalone na zebraniu...a tu lipa. Dziś telefon dyrekcji zbił mnie z nóg. Pierwsze co, zapytałam czy z młodą wszystko ok. A dyrektor" ojej zapomniałem, że dzwonię ze szkolnego i mogę panią wystraszyć. Oczywiście z córką wszystko ok. Dzwonię, ponieważ musimy powtórzyć zebranie rady, gdyż jeden pan który się deklarował, zrezygnował ( w jedną noc przemyślał) No i takim oto sposobem za tydzień znowu zebranie, ale teraz pójdzie raz dwa, bo nie będzie przedstawiany program itp. Ufffff dobre i to. Bo wczoraj na tym zebraniu spędziłam półtorej godziny, bo jak zwykle niektórzy rodzice, a było nas 15, rozmawiało o dupie marynie ;) tak w skrócie ;)
Aktywności wczoraj jako takiej nie było, poza krokami ( 19047) Woda 1,5 litra wypita, jedzeniowo hmmm lipa, nerwy poranne sprawiły, że nie liczyłam kalorii, ale też nie przekroczyłam limitu. Waga po niedzieli pokazała 65,7 kg w w niedzielę było 65,4 kg. Dziś podobnie tj 65,7 kg uważam, że nie ma się czym przejmować, ponieważ po weekendzie zawsze tak mam ;) Spadki pojawiają się w środę lub czwartek ;) Także czekam :)
Dzisiejszy dzień posiłkowo już ok
ŚNIADANIE: chleb graham, pasta tuńczykowa, herbata
II ŚNIADANIE: bułka wieloziarnista, śledzik w sosie musztardowym ( chodził za mną ) plus kawka to wszystko u rodziców plus wafelek kokosowy WW ( bardzo dobry, na spółkę z mamą :)
OBIAD: ziemniaki, jajko sadzone i ogórki korniszony oraz kawka którą teraz dopijam ( obiad jadłam o 16 a teraz mamy 19.30 )
Kolacji nie ma ponieważ jestem pełna po obiadku ;) zaraz czas ułożyć jadłospis na jutro. Jeśli chodzi o aktywność to kroki 16471 na chwilę obecną ( teraz ładowanie opaski) biedna szybko się męczy ;) Woda 1,5 litra wypita. Samopoczucie ok. Mimo, że poniedziałek do bani to wtorek ok, oby reszta tygodnia była równie dobra ;)
Pamiętajcie aby się nie poddawać, działamy, walczymy. Nawet jak upadniesz, powstań :) Idź dalej przed siebie :) Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :*