Temat: Słodycze na diecie?

Jecie słodycze na diecie? Jak często? Wliczacie je w bilans kaloryczny, czy stosujecie słynny cheat meal? cheat day?

Hipopotam2014 napisał(a):

Mayann napisał(a):

Dosyć często. W jednym tygodniu potrafię czasami mieć takie trzy - cztery dni, w następnym dwa ani jednego. Zależy od fazy organizmu, jak mi się zachce słodkiego albo słonego to nie ma wybacz. Wliczam w bilans dzienny ale serio staram się stopować bo taki batonik czy coś zabiera mi masę kcal które mogę przeznaczyć na większy i sycący obiad
Hahaha ;)) Typowe dla dzieci ;) Nawpitalać się słodyczy i wliczyć w kalorie. Nie zje obiadu, nawdoopca sie cukru. Masakra jednym słowem . Zero myślenia i wiedzy o zdrowym odżywianiu, ćpunko kalorii, kiedyś twój organizm za to zapłaci. Jak nie przestaniesz ćpać cukru to skończysz z jojo, czego ci nie życzę oczywiście. 

Czemu tak agresywnie? To forum jest po to, zeby sie wspierac... jak juz innym wypominasz ich uzaleznienia, to moze popatrz najpierw na siebie, wazylas 82kg, a to normalnie nie jest. Oczywiscie, Mayann w tym momencie zle je, bo tyle slodyczy w ciagu tygodnia zdrowym nazwac nie mozna, ale napisala tez, ze probuje to kontrolowac i ograniczyc. A to nie jest latwe nagle przestac jesc slodycze lub pozwolic raz na miesiac, jesli przez pare lat jadlo sie slodycze kazdego dnia. A jak juz zje 200kcal slodyczy na dzien od czasu do czasu, to lepiej wliczyc w bilans ;)

Pasek wagi

Nigdy, czy jestem na diecie czy nie na diecie to moje słodycze ograniczając sie do gałki lodów raz na miesiąc lub rzadziej. Cukier to narkotyk, niestety totalnie bezwartościowy i powodujący wiele chorób. Jest uzależniający, podobnie jak alkohol czy papierosy.  

Co mogę doradzić... detoks od cukru trwa 3 miesiące. Wszystkim Wam polecam dobry, australijski dokument z 2014 roku https://www.youtube.com/watch?v=_fSlKjPmOv0

Film jest nowocześnie zrealizowany, pokazuje współczesny świat słodyczy, to co sie dzieje z człowiekiem po ich zjedzeniu. W filmie przeprowadzony jest eksperyment, mężczyzna je słodkie rzeczy uważane za zdrowe, pod okiem specjalistów, psychologów, dietetyków, chemików codziennie zjada określoną ilość cukru w pożywieniu. Wcześniej nie jadł cukru, żywił sie bardzo zdrowo bo do tego namówiła go dziewczyna. Wciągnął się w ćpanie słodkiego, był szczęśliwy ale zmęczony ( za to odpowiadają hormony ) Ciekawy film. Warto. 

Nie jest tak że ten problem mnie nie dotyczy, 4 miesiące temu zdiagnozowano cukrzycę mojej mamy która kocha słodkie, rzuciła wszystko w diabły, cierpiała jakby ktoś zabrał jej heroinę. 

Mój facet też je słodycze, bardzo dużo... nie może bez nich funkcjonować. Nie pije, nie pali, ćpa cukier i ma chorą wątrobę, przełyk, refluks. Jest szczupły, rusza się. Cukier go zabije. Bo on musi wpitolic lody, ciastko, cukierka i inne gówna. To nim rządzi. Zje słodycze, odpuści kolacje. Jak dziecko we mgle. Jak alkoholik który nie zje obiadu, wypije za to 3 piwka i myśli że schudnie. Niczym sie od nich nie różnicie.

Pasek wagi

PurpleCloud napisał(a):

Hipopotam2014 napisał(a):

Mayann napisał(a):

Dosyć często. W jednym tygodniu potrafię czasami mieć takie trzy - cztery dni, w następnym dwa ani jednego. Zależy od fazy organizmu, jak mi się zachce słodkiego albo słonego to nie ma wybacz. Wliczam w bilans dzienny ale serio staram się stopować bo taki batonik czy coś zabiera mi masę kcal które mogę przeznaczyć na większy i sycący obiad
Hahaha ;)) Typowe dla dzieci ;) Nawpitalać się słodyczy i wliczyć w kalorie. Nie zje obiadu, nawdoopca sie cukru. Masakra jednym słowem . Zero myślenia i wiedzy o zdrowym odżywianiu, ćpunko kalorii, kiedyś twój organizm za to zapłaci. Jak nie przestaniesz ćpać cukru to skończysz z jojo, czego ci nie życzę oczywiście. 
Czemu tak agresywnie? To forum jest po to, zeby sie wspierac... jak juz innym wypominasz ich uzaleznienia, to moze popatrz najpierw na siebie, wazylas 82kg, a to normalnie nie jest. Oczywiscie, Mayann w tym momencie zle je, bo tyle slodyczy w ciagu tygodnia zdrowym nazwac nie mozna, ale napisala tez, ze probuje to kontrolowac i ograniczyc. A to nie jest latwe nagle przestac jesc slodycze lub pozwolic raz na miesiac, jesli przez pare lat jadlo sie slodycze kazdego dnia. A jak juz zje 200kcal slodyczy na dzien od czasu do czasu, to lepiej wliczyc w bilans ;)

Mały odwet za to co wyczyniała w moim temacie wczoraj ? Znawczyni diety i zdrowego żywienia, zjadajaca wszystkie rozumy a okazuje się ze wsuwa słodkie i pewnie tez kiedyś miała zastój diety.

 Szkoda że w mojej obronie żadna osoba nie stanęła.  Ale cóż, nikt mnie tu nie zna, jestem jakby nowa.  Musze swoje dostać po doopie. Trudno ;))

W ogóle jaką miała czelność pisać mi ze jestem głupia bo nie liczę kalorii i źle skończę a ona liczy i je słodycze ? Nienormalne.

Pasek wagi

Hipopotamku, jak sama napisalas slodycze=narkotyk. Kazdy normalny czlowiek wie, ze nie sa zdrowe ani potrzebne. Czyli powinnas tez wiedziec, ze osoba uzalezniona od cukru, nie potrafi nagle odlozyc slodyczy. W takim razie czemu atakujesz Mayann? Ja jadlam slodycze od dziecka, ale nie w wielkich ilosciach, dopiero majac juz 20-23 lata zaczelam jesc ich bardzo duzo, gdy zobaczylam 65kg przy moich 170cm to sie zalamalam :D I wiem, ze glownie przez slodycze przytylam. Od 2-3 paczek slodyczy dziennie ograniczylam je do kosteczki czekolady raz na jakis czas lub ciast domowych (tez nie codziennie), ale to trwalo szczerze mowiac 2 lata :P Teraz mnie do innych slodyczy nie ciagnie, tylko czekolada 85% i domowe wypieki (: Pomalutku do celu, nic gwaltownie. Jestem na 100% pewna, ze gdybym ograniczyla slodycze do zera od razu, to wracalabym do niehc po paru dniach/tygodniach i od nowa zaczynala odwyk - do dzisiaj mialabym z nimi problemy.

Pasek wagi

Hipopotam2014 napisał(a):

PurpleCloud napisał(a):

Hipopotam2014 napisał(a):

Mayann napisał(a):

Dosyć często. W jednym tygodniu potrafię czasami mieć takie trzy - cztery dni, w następnym dwa ani jednego. Zależy od fazy organizmu, jak mi się zachce słodkiego albo słonego to nie ma wybacz. Wliczam w bilans dzienny ale serio staram się stopować bo taki batonik czy coś zabiera mi masę kcal które mogę przeznaczyć na większy i sycący obiad
Hahaha ;)) Typowe dla dzieci ;) Nawpitalać się słodyczy i wliczyć w kalorie. Nie zje obiadu, nawdoopca sie cukru. Masakra jednym słowem . Zero myślenia i wiedzy o zdrowym odżywianiu, ćpunko kalorii, kiedyś twój organizm za to zapłaci. Jak nie przestaniesz ćpać cukru to skończysz z jojo, czego ci nie życzę oczywiście. 
Czemu tak agresywnie? To forum jest po to, zeby sie wspierac... jak juz innym wypominasz ich uzaleznienia, to moze popatrz najpierw na siebie, wazylas 82kg, a to normalnie nie jest. Oczywiscie, Mayann w tym momencie zle je, bo tyle slodyczy w ciagu tygodnia zdrowym nazwac nie mozna, ale napisala tez, ze probuje to kontrolowac i ograniczyc. A to nie jest latwe nagle przestac jesc slodycze lub pozwolic raz na miesiac, jesli przez pare lat jadlo sie slodycze kazdego dnia. A jak juz zje 200kcal slodyczy na dzien od czasu do czasu, to lepiej wliczyc w bilans ;)
Mały odwet za to co wyczyniała w moim temacie wczoraj ? Znawczyni diety i zdrowego żywienia, zjadajaca wszystkie rozumy a okazuje się ze wsuwa słodkie i pewnie tez kiedyś miała zastój diety. Szkoda że w mojej obronie żadna osoba nie stanęła.  Ale cóż, nikt mnie tu nie zna, jestem jakby nowa.  Musze swoje dostać po doopie. Trudno ;))W ogóle jaką miała czelność pisać mi ze jestem głupia bo nie liczę kalorii i źle skończę a ona liczy i je słodycze ? Nienormalne.

Latwiej jest pouczac innych samemu popelniajac bledy :D nie ma sie co przejmowac. Moze chciala tobie dogadac, zeby sie lepiej poczuc, a moze chciala doradzic - a latwiej jest doradzic, niz samemu sie do tych rad stosowac...

Pasek wagi

COś w tym jest, nie wiem czy aż tak drastycznie, bo ludzie od zarania dziejów jadali cukier-tyle że w formie miodu, w owocach, więc sam cukier na pewno nie zabija, ale nadmiar-jak we wszystkim już tak..., 

W dzisiejszych czasach mamy tego cukru jakieś kosmiczne ilości dookoła. Są to pyszne rzeczy bardzo często więc tym trudniej sobie odmówić, na dodatek wmawia się nam w reklamach że zdrowe śniadanie to słodkie płatki, albo ciasteczka zbożowe, a baton jako przekąska-co z tego że jest on z płatkami? Ludzie wrzucają w siebie tony cukru.

Mnie na szczęście nigdy tak straszliwie nie ciągnęło do słodyczy ale zdarzały się naloty na coś dobrego w sklepie. Na diecie zjadam coś słodkiego od czasu do czasu-z 1-2-może 3x w miesiącu, zwł teraz latem bo lubie lody więc czasem jakiegoś zjem, sporadycznie jakieś ciastko czy czekoladkę. Ale nie mam fazy że musze zjeść całą paczkę i zawsze wtedy dokładam ćwiczeń żeby spalić odstępstwo... Nie dostaję obłędu w oczach i ślinotoku w markecie przy słodyczach-i to ewidentnie się na diecie udało osiągnąć bo wcześniej nie powiem, zapach czekolady kusił nie raz, teraz są mi zupełnie obojętne. Nie pije soków i napojów słodzonych praktycznie wcale, nie słodzę kawy bo nie mam potrzeby, za słodki napój po prostu mnie odrzuca i wydaje mi się ohydny w smaku choć kiedyś piłam go i uważałam ze jest dobry.

Hipopotam2014 napisał(a):

Mayann napisał(a):

Dosyć często. W jednym tygodniu potrafię czasami mieć takie trzy - cztery dni, w następnym dwa ani jednego. Zależy od fazy organizmu, jak mi się zachce słodkiego albo słonego to nie ma wybacz. Wliczam w bilans dzienny ale serio staram się stopować bo taki batonik czy coś zabiera mi masę kcal które mogę przeznaczyć na większy i sycący obiad
Hahaha ;)) Typowe dla dzieci ;) Nawpitalać się słodyczy i wliczyć w kalorie. Nie zje obiadu, nawdoopca sie cukru. Masakra jednym słowem . Zero myślenia i wiedzy o zdrowym odżywianiu, ćpunko kalorii, kiedyś twój organizm za to zapłaci. Jak nie przestaniesz ćpać cukru to skończysz z jojo, czego ci nie życzę oczywiście. 

Pojechalas z komentarzem... Ale patrzac na twoje slownictwo w innym temacie to w sumie sie nie dziwie, jestes po prostu wulgarna az zal czytac.

Albo sie przyzwyczaisz albo omijaj mnie bo dopiero zaczęłam ;)  

Nie mam zamiaru tu włazić w tyłek ani być słodką idiotka, nie bede tez szanowała zdania krytycznych trolic które albo same nie chudną ale pouczają albo chudną na nutelli. 


Pozdrawiam

Aspenn

.

Pasek wagi

Nie jem wcale. Chyba ze jestem na jakims wyjezdzie albo przy okazji. Ostatnio w majowke.

Nie ma to jak rzucać się na kogoś bo je inaczej niż ty. Zresztą śmieszy mnie takie demonizowanie wszystkiego, tutaj słodyczy. Żałosne zachowanie i tyle. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.