Dzis kupilam nowa pralke - juz nawet uzywalam :D ogarnelam tez wieksza gotowke i troche mnie to z dola wyciagnelo.
Moj syncio u swojego rabnietego ojca - dobrze sie bawi... Brat gdzies wybył. Zostalam sama z moim czarnym Adonisem :x :D No ale cisniemy filmy. Oboje obudzilismy sie z bolem zatok i gardla. Jutro wiec wizyta u mojego szurnietego doktorka po jakies antybiotyki. Wrrrr. No ale co tam!
Za kilka dni moj black angel wyjezdza do Szwajcarii...przez miesiac bedzie mi schizowac na whatsappie ze pewnie kogos sobie poznam...haha. zwariowal. Po tym jak odeszlam od meza sadysty postanowilam zrealizowac swoje marzenia. M.in. poznac fajnego czarnoskorego faceta. I mam. Oszzzzz...czarny niemilosiernie. Lovam! Na szvzescie znam jezyki - nie bylo trudno.
Dzis schizowal ze chce zostac ze mna do zakonczenia operacji. Bla bla bla. Sama mu stracha napedzilam wyczytanymi w necie strachami o bariatrii. Ale nie dam sie temu zwariowac.
jutro sprawdze wage u doktorka. Przed operacja wrzuce kilka aktualnych foci. a potem to juz bede co tydzien nakrecac sama siebie fotami PO. mam nadzieje ze schudlam bo mnie z kliniki wyciurlają jesli przytylam. Jeden z wymogow kwalifikacyjnych. Uffff. Milej nocki kochane pulpeciki :*