- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
26 lipca 2011, 18:58
dziś znów sie nie wyspałam, około 4.30 skończyła sie imprezka imieninowa poobozowa, a ja juz wstałam o 6.30, ciekawe o której godzinie dziś padnę wieczorem, a dodam, ze cały dzień robiłam ogórki: kiszone i takie w ćwiartki w zalewie z ostrą papryką, choc one jeszcze nie skończone, bo teraz zalałam je zalewą i dopiero z samego rana musze je włożyć w słoiki....
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
26 lipca 2011, 19:16
a ja upiekłam placuszki z cukinii i pomroziłam
i chlebek upiekłam, ale coś mi drożdże nie porosły, pewnie za dużo "śmieciów" do środka nawaliłam
i ugotowałam zupkę paprykowa i też część zamroziłam
mogę tydzień nie gotować... :)
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16300
26 lipca 2011, 19:20
kateszka, a daj przepis na tą zupę paprykową. Ja takiej jeszcze nie jadłam... zresztą nawet o takiej nie słyszałam :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
26 lipca 2011, 21:03
Marcelka, no właśnie ja tak czytając pamiętniki zobaczyłam, ze można taką zupkę zrobić. Wziełam cebulkę, poddusiłam, dodałam pieczerki (choć nigdzie w przepisach nie widziałam, żeby były dodawane, ale akurat miałam), dolałam wody i wrzuciłam pokrojoną parykę, osoliłam i opieprzyłam. Jak papryka była miękka to sobie to wszystko zmiksowałam. Dosmaczyłam, znatkowałam i zagęściłam jeszcze troszkę takim błonnikiem w proszku. W przepisach widziałam jeszcze żeby dodawać pomidor lub koncentrat, ale ja akurat nie miałam. i wsio
Luise, ja uwielbiam spać po fervexie... ale trzeba z tym uważać, bo mój Misiek miał omdlenie, jak mu 2 na raz zapodałam..... W każdym razie zdrówka życzę, popij sobie wody z cytrynką i miodkiem
Justa, szalejesz z tymi godzinami.... mówią, ze człowiek się po śmierci wyspi, nie...?
- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 573
26 lipca 2011, 21:47
Witajcie. Cały dzień spędziłam u siebie na mieszkaniu-sprzątając.. Dobrze, że u mamy czekała na mnie pyszna kolacja.
Ja dziś dostałam niezłego kopa motywacyjnego. Poszłam na kręgle ze znajomymi i pech chciał, że na torze obok grał mój ex. Zbyt wiele nas łączyło bym już zapomniała, więc w domu troszkę łez popłyneło. Dlatego chcę mu udowodnić, że pozbył się ze swojego życia niezłej-szczupłej laski, na którą już nie będzie miał szans.
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
27 lipca 2011, 07:36
spanie nadrobiłam dziś w nocy, z czego średnio zadowolony był mój mąż, bo za szybko zasypiałam i oczywiście wypomniał mi wczorajsza imprezkę, bo tam mogłam nie spać...., a w domu z nim od razu ja lulu..., ale cóż będę lepszą żoną jutro, jak mąż wróci z pracy...., nadrobię tym razem inne zaległości...
a tak w ogóle to witam wszystkich środowo, u mnie za oknem leje, a mam sporo załatwiania dziś w mieście, nie mówiąc o praniu w łazience, które liczyłam dziś wywiesić na dwór, a by w końcu wyschło, a tu nici.....wlazłam dziś z rana na wagę i bardzo mnie ucieszyła, bo pokazało znów 1 kg mniej, ale zobaczymy co pokaże w sobotę, bo w piątek szykuje sie u znajomych grilik, mamy sobie nawzajem zdawać relacje pourlopowe....ale chyba moja wielka chęć zobaczenia w końcu na wadze 8 z przodu może mnie pohamuje w żarełku grilowym....
- Dołączył: 2007-05-10
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 2427
27 lipca 2011, 08:19
Ja też wczoraj szybko zasnęłam. Żoną też powinnam już dziś być, bo mąż wpada w depresję i trzeba go jakoś odstresować.
Zważyłam się. Ciut spadło. Ale ciii - żeby nie zapeszyć do piątku.
Brzuch muszę znów zwalczać. Wczoraj zaliczyłam 1 dzień A6W.
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto:
- Liczba postów: 9275
27 lipca 2011, 09:50
Kateszka a te
placuszki z cukinii jak robisz, bo ja ostatnio cukinie tonami jadam