The fall, trzeci sezon - jestem zachwycona, pomimo, że mam wrażenie, pewność właściwie, że coś w drugim mi nie pasowało i spałam
zamiast oglądać i teraz mam dziury i muszę wypytywać: dlaczego tak i o co chodzi..?? na szczęście S, jest cierpliwy i pamięta...
Wtorek: 20 km rower, w południe zestaw na tyłek:
1a.
Hip trust 30x 35kg rozgrzewkowo i żeby przyzwyczaić się do sztangi, zamiast okrągłych ciężarów leżących bezpośrednio na brzucho-memłonie, 20x 43kg, 20x 43kg, 20x 43kg - nie podobało mi się siłę miałam, ale sztanga (pomimo jakiś podłożonych "kocyków" ) uciska mi mięśnie, a tyłek wcale nie chce się tak aktywować jak powinien.. nastepnym razem będzie powrót na stare śmieci,
1b. Szerokie przysiady z obciążeniem 7,5kg . Przy wyproście nóg, ręce z obciążeniem do góry 2x
1a i1b jako seria łączona, powtórzone 3 razy.
Po pracy w klubie:
1. Ściąganie drążka pionowo do klatki: 15x 25kg, 15x 25kg, 12x 25kg, 12x 25kg,
2. Wciskanie sztangielek na barki stojąc: 10x 7kg 4 serie
3a.
wyciskanie sztangi na ławce poziomej: 12x 20kg 10x 20kg 10x
20kg 10x 20kg
3b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia 15x 2.5kg 15x 2.5kg 15x 2.5kg 15x 2.5kg
4. Wspinanie się na palce na maszynie do ćwiczenia łydek: 50kg - stopy równolegle x20, palce do wewnątrz x20, palce za zewnątrz x20, stopy równolegle x20.
I godzina interwałów - ledwo żyłam ale jakie to życie było satysfakcjonujące