Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 213355
Komentarzy: 4315
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 12 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 lipca 2023 , Komentarze (13)

Waga 83.5 kg.  Będzie 2 tygodnie bez chleba w zamian sałatki, koktajle, owoce. W ogrodzie pięknie doszła  czerwona porzeczka

Bardzo lubię porzeczki, niestety czarną musiałam wiosną wykopać zmarniała  i dawała bardzo mało owoców. Agrest jeszcze kwasny na wpół dojrzały, trzeba poczekać. Wczoraj byłam na zakupach w celu uzupełnienia lodówki i suchych produktów. Nie lubię w trakcie gotowania stwierdzić że czegoś brakuje. Jestem załamana cenami. Nigdy nie planowałam z kartką, chyba trzeba będzie bardziej przemyśleć  gotowane potrawy i zakupy. Niestety gotowanie dla 2 gospodarstw domowych jest bardziej skomplikowane niż dla samego siebie. W tym miesiącu musiałam sięgnąć do oszczędności. Jestem 2 tygodnie w domu po 2 tygodniowej nieobecności. Ogród do pielenia się kłania. Niestety nigdy nie było tak dużo komarów jak w tym roku. Za 2 tygodnie ponowny wyjazd na 2 tygodnie do wnusi. Będziemy miały w tym okresie wyjazd do Krakowa. Mąż pozostanie w domu. Zdrowie tak na 60%. Zastrzyk na kolan nie przyniósł  ulgi. Nigdy więcej nie dam się namówić na ten kwas hialuronowy. Szkoda tak dużej kasy która nie przekłada się na efekty. Mam nadzieję  że Wam zdrowie dopisuje i korzystacie z uroków lata. Jest pięknie dla oka, a i oferta warzyw i owoców duża. Kupiłam w sobotę tak pyszne truskawki że przypomniały mi smak z dzieciństwa, słodkie i bardzo intensywny smak i zapach. Pozdrawiam  i pięknego tygodnia. :))) Odezwę się za tydzień i mam nadzieję być o 2 kg lżejsza. 😘

27 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Waga 84 5 kg. Niestety nie mogę sobie pofolgować. Może rzecz ujmując inaczej jeść w nadmiarze bo smaczne i pięknie podane. A stawy kolanowe nadal bolą. Dostaliśmy wolna wole, prawo wyboru. Coś z tym mam kłopot. Trzeba zadać sobie pytanie i wcielić w życie. Jeść by żyć, czy żyć by jeść? 

26 czerwca 2023 , Komentarze (7)

Miło mieć miejsce gdzie się wraca z radością. Powitał nas gorąc, ciężko jest wyjść na powietrze. Ogród pod opieką sąsiada rozkwitł i powitał nas kwiatami liliowców, róż, pięciorników i bardziej jeszcze zakwitła lawenda. Trawy dostały piękne pióropusze. Jutro kolejny wyjazd do piątku. Małe prace pielęgnacyjne w ogrodzie, trzeba usunąć przekwitłe kwiaty, ale to wieczorem po schłodzeniu. Trochę ciężko wpaść w rytm prac domowych. Na wadze stanę jutro rano, mam nadzieję że waga będzie łaskawsza. 😉

23 czerwca 2023 , Komentarze (10)

Niestety mam pecha samotne spacery nie są wskazane. Spacer po lesie tuż przy plaży zakończył się niemiłym incydentem. Na swojej drodze spotkałam seksualnego degenerata. Nie mogę przelać słownictwa jakiego używał i obleśnych propozycji. Niesmak i strach pozostał. Że ziemia nosi takich degeneratów. Jaki strach może wywołać i wpłynąć na psychikę w młodych dziewczynach. Bądźcie ostrozne na samotnych wedrowkach.Bez męża już się nie ruszam. 

20 czerwca 2023 , Komentarze (14)

Pozdrawiam ze słonecznej i urokliwej Ustki. Dziękuję  za życzenia od Was miłego wypoczynku. Jest pięknie,  plaża z cudnym piaskiem szeroka, pogoda dopisała.  Ludzi sporo. Spacerujec nie dochodzą zapachy oleju ze smazalni. Klimat malego spokojnego miasteczka, wiele domow i uliczek po rewitalizacji. Widać że konserwator zabytków trzymał pieczę  nad pracami.

Hotel w którym jesteśmy nie spełnił w pełni naszych oczekiwań  i od czwartku do poniedziałku przenosimy się do hotelu w którym byliśmy w ubiegłym roku. :)))

19 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Jesteśmy w drodze do Ustki. Pogodę  zapowiadają piękną.  Na autostradzie spory ruch. Wczoraj uprzatnelismy ogródek. Po ulewie i wylaniu że studzienki kanalizacyjnej wmiare szybko woda została wchłonięta  przez ziemię.  Najwięcej było naniesionej kory na trawnik i w miejsca najniżej położone.  Dobrze że nie było gorszych nieczystości . Zrobiłam zdjęcia ogrodu przed wyjazdem, mam nadzieję  że nie będzie już takiej nawałnicy przynoszącej zniszczenia.

pierwsza róża  na rabacie

Pięknego, spokojnego tygodnia Wam życzę. 

18 czerwca 2023 , Komentarze (2)

Kochani pada deszcz. Pierwszy raz po ok 2 miesiącach. Ale radość.  Jest dość intensywny, spadło też kilka kulek gradu. W oddali było słychać burzę. Niestety po 30 minutowym deszczu wybiła studzienka kanalizacyjna i nieczystości zalały część ogrodu. Jest to efekt niedrożnej kanalizacji oraz źle pracującej przepompowni ścieków na naszej ulicy. Przepompownia pobudowana 17 lat temu,  a ilość domów przez ten okres czterokrotnie więcej i nadal powstają nowe. Wszyscy podpinają się do kanalizacji miejskiej i niestety codziennie przyjeżdża wóz  przepychający  nieczystości.  Gmina nie robi nic z tym problemem. Przy tak intensywnych opadach a krótkotrwałych są kłopoty.  Jutro przed wyjazdem będzie jeszcze usuwanie  zanieczyszczeń.  Masakra😭😭😭

17 czerwca 2023 , Komentarze (5)

Przygotowania do wyjazdu tygodniowego. Poprosiliśmy sąsiada by w ten podobno upalny tydzień podlał nam z 2 razy rośliny kwitnące w ogrodzie. Do tej pory zero deszczu. Trochę zieleni  z ogrodu na zajęciach pięknie pachnący jaśmin  

oraz krzew kruszyny pospolitej 

16 czerwca 2023 , Komentarze (10)

Dziś  wstałam  o 5.16 i zabrałam się za porządki w domu. Jak dobrze wstać tak wcześnie. O 8.30 cały dom wysprzątany.  Przynajmniej sobota wolna od obowiązków w domu. Wczoraj ugotowałam  pulpety w sosie koperkowym i gularz dla seniorów  do zamrożenia. Najbliższe 2 tygodnie jestem poza domem. Jutro zajmę się pieleniem ogrodu, to co lubię.  Rano tylko sprzątanie u teściowej, mam nadzieję że  mąż pomoże. Miłego weekendu.🌞🏕

14 czerwca 2023 , Komentarze (10)

W nocy spadł deszcz, niestety tylko 0.5 godziny. Dobre i to. Nie mogę dziś spać.  Emocje, nerwy, zamartwianie się.  Wiem że moja emocje nie mają wpływu na to co się dzieje ale trudno to sobie wytłumaczyć. W jakim kierunku zmierza Polska i cały świat. Czy ludzkość naprawdę się unicestwi na własne życzenie? Po dzisiejszej lekturze w komputerze i wczorajszych informacjach telewizyjnych załamka. Mam nadzieję że macie lepsze nerwy i spokojniej podchodzicie przy złych informacjach. Wczoraj byłam u ortopedy.Diagnoza zmiany zwyrodnieniowe, zalecenia zastrzyk z kwasem hialuronowym jestem lżejsza o 650 zł, kolejne to oszczedny tryb życia. Nie wolno mi biegać i spacery zamienić na jazdę rowerem by nie obciążać kolan. I jak tu można poćwiczyć. Czy zastrzyk pomoże zobaczymy, ostatnio nie miał wpływu na poprawę pracy kolana. Spróbowałam ponownie mimo wszystko. Drugie kolano też boli ale nie chciał zrobić zastrzyku w obydwa kolana. Mam kolejna wizytę 4 lipca może wtedy zrobię. Najgorsze jest to że lekarz pyta w którym miejscu najbardziej boli i wtedy robi iniekcję  kwasem. A skąd ja mogę wiedzieć czy wskazuje dobrze jak kolano całe boli. Masakra. Jadę z męże w najbliższych dniach na tygodniowy coroczny wspólny wypad tym razem do Ustki. Taki mały reset od codzienności. Waga nic w dół, ale i posiłki zbyt obfite i z dużą ilością słodkiego.  Zgubienie z 15 kg byłoby  korzystne dla  kolan. Wszystko jest takie oczywiste, a trudno zrealizować. Zawsze jakąś wymówka.  Dlatego w dniu dzisiejszym składam deklaracje że zgubię  te kg żebym miała tylko jesc raz dziennie. Desperacja 😭😭😭

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.