Pamiętnik odchudzania użytkownika:
figurowa_kobieta

kobieta, 39 lat, Kraków

167 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Taki oto wczoraj wymyśliłam deser, na dole zwykła galaretka smak kiwi + ananasy z puszki, środek truskawkowa bez cukru + serek homo waniliowy, góra cytrynowa bez cukru z łyżką miodu i łyżką cukru + mandarynki. Odkąd zaczęłam kupować galaretki bez cukru zobaczyłam jak dużo w tych normalnych jest cukru (na oko 4-5 łyżek), więc wolę sama dodać słodkie owoce, miód albo mniej łyżek.

Może jeszcze nie w tym roku, ale kiedyś na pewno powiem "tak". Mam swój typ sukienki i taka jak na foto bardzo mi się podobają :)

2 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Kto tak ma? Ja mam (smiech)


29 grudnia 2015 , Komentarze (4)

Nie wiem ile przytyłam, bo dzisiaj zaczął mi się @, więc stawanie na wagę nie ma sensu. Takie dni nigdy nie powstrzymywały mnie przed treningiem, ale dzisiaj ganiam do wc i 2 nospy nie pomogły na ból brzucha. Wczoraj już nie sięgałam po ciasta, a kusiło, bo koleżanka do pracy przyniosła pół lodówki :PP W tym roku zajadałam się tatarskim pierekaczewnikiem w wersji wytrawnej (może być też na słodkio z serem, z jabłkami ) mniam (puchar) Mój wyjazd za granicę przesywa się, miałam do swojego TŻ dojechać w styczniu, teraz na początku marca...nie widzieliśmy się już 3 m-ce. Moja mama opowiadała babci sen, w którym mój Luby przysłał małe, ładnie zapokowane paczuszki z zagranicy, mama jedną otoworzyła i był tam piękny pierścionek z motywem kwiatowym. Na tę opowiastkę moja babcia zaczęła kręcić głową, że taki sen źle wróży i chyba rozstaniemy się (smiech) babciu please!

22 grudnia 2015 , Komentarze (1)

Co jem po treningu kiedy mam wolne? Obiad! (na zdjęciu jest tylko pół nadziewanej piersi, ale zjadłam całą, a ta dziwna papka to buraczki posypane prażonymi otrębami orkiszowymi)) Niestety ostatni wolny dzień był prawie tydzień temu, a do wigili pracuję 13-22, więc 24.12 z samego rana robię porządki, ciasteczka z ciasta francuskiego z białą czekoladą i tylko jutro o 23:00 stanę do robienia wafli z masą z mleka w proszku. Bardziej wyszukane ciasta zrobią mama i siostra, no ale kto nie lubi wafli? Przebiję wszystkich haha.

15 grudnia 2015 , Komentarze (3)

Dostałam dzisiaj od przyjaciółki przedświąteczny prezent, wypisz wymaluj ja i moja "dieta" :D Już wisi w kuchni!

Nie wiem czy mieliście doczynienia z narcyzem, ja na szczęście z taką osobą nigdy nie byłam w związku (ponoć to najbardziej destrukcyjny typ), ale mam takiego kolegę. Bardzo go lubię, jak to narcyz jest wygadany, uśmiechnięty, przebojowy, lubię z nim spędzać czas, ale nie jest to często, bo widujemy się ok. 2 razy w m-cu (mieszka w innym mieście). No, ale kiedy trzeba poruszyć jakiś poważniejszy temat strasznie mnie wkurza, wczoraj powymienieliśmy kilka wiadomości online na temat jego "burakowego" zachowania na ostatniej z imprez, on oczywiście w pól rozmowy uciął temat i do dzisiaj się nie odzywa :)Bo jak ktoś mógł mu coś wygarnąć? Albo to męski foch albo urażone męskie ego. Przejdzie mu albo nie...

8 grudnia 2015 , Komentarze (6)

Siedzę w pracy i zajadam banana z serkiem wiejskim, zaraz dogryzę to jeszcze kabanosem :D W sobotę ślub brata + obiad, a ja nie mam nic do sukienek, spódnic na tę porę roku, kupiłam dzisiaj niedrogie buty, bo w sumie nie wiem ile razy jeszcze w nich polatam. Bardzo fajnie wyglądają na nodze, są za kolano, ciut sexy?, ale jak zakłada się je do stonowanego stroju to wychodzi na plus a nie minus 8)


3 grudnia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj wolne, więc po śniadaniu zajęłam się ogaranianiem maili. Na stopach mam skarpetki złuszczjące, które kupiłam pierwszy raz, zobaczymy co z tego będzie. W przesyłce przyszła też guma do ćwiczenień jako alternatywa na takie dni jak ten (1 dzień okresu) i "kalisony" modelujące....nie wiem po co mi one, chyba myśłałam, że mi zlikwidują nagniota pod pośladkami :D ale chyba jednak nadają się dla kogoś o znacznej nadwadze albo z wystającym brzuchem (talię ściskają na 5+), więc posłużą mi jako "kalisony" na zimę pod spodnie. Śniadanie: 2 kanapki z pastą z makreli, surówka "szefa" (pekińska, ogórek, kukurydza, pietruszka, papryka, oliwa z oliwek) i 1 mandarynka, kawa. Rano nigdy nie jem jak król, bo jestem zaspana, a że śnidanie chcę zjeść 15 min po wstaniu to niewiele w siebie wcisnę. Na obiad pulpety w sosie pomidorowym z ryżem, kolacja omlet, a pomiędzy będę wcinać ciasto fasolowe.

Dzisiaj zrobię "dzień dobry", mc, bułgarski, przysiady zwykłe, sumo, a potem wypróbuję gumę, na ręce celowo nic nie robię, bo strasznie mi się rozrastają, mam problem z ubcisłymi ubraniami :p Na koniec jako cardio tańczę sobie belgijkę 10-15 min, bo mi poprawia humor :D

Rozpoczełam też akcję likwidacji cellulitu na tyłku, po pierwsze zmuszam się do picia wody, po drugie czas przestać sporadycznie popolać fajki, po trzecie jak najmniej soli, po czwarte masaż szczotką na sucho przed kąpielą, a na koniec balsam.

3 lata temu byłam w Laponii i akurat zdjęcia stamtąd pasują na ten okres przedświąteczny (gwiazdy)

25 listopada 2015 , Komentarze (6)

Wyszło i jest dobre!!! (impreza) Nie mam blendera, więc banany i ciecirokę ugniatałam tluczkiem do ziemniaków, dodałam też 1 łyżeczkę proszku do pieczenia, ale nie miałam orzechów, aromatu i sody, więc tego tu nie ma. Żółtka oddzielniłam od białek i zrobiłam pianę, a potem połączyłam dla "pulchności". Mam pomysł na następny raz, dodam pokrojone morele i zrobię polewę z mleka w proszku.

25 listopada 2015 , Komentarze (3)

Wpis raz na miesiąc - nie jest źle :p Mam 2 dni wolnego i akurat przedwczoraj trafiłam przypadkiem na FIToliwię na fb, a tam fajne przepisy, dzisiaj wg przepisu brownie z ciecierzycą, a innym razem zrobię sernik na orzechowym spodzie. Wczoraj byłam na zakupach, kupiałam: duży, gruby komin, naszyjnik, 2 swetry (uwielbiam!), jeansy, sukienkę, top i 2 t-shirty, wydalam 240 zł, ale od lipca na ciuchy wydałam może 150 zł, więc średnia to jakieś 100zł/m-c. Jak to mówi moja babcia "No pewnie, kupuj! Jakoś w pracy musisz wyglądać!", uwielbiam jak mnie rozgrzesza :)

Co z dietą i treningami? Trening 4-5 razy w tyg, dieta na 80% trzymana, chociaż dietą tego nie nazwę, bo nie mam listy, po prostu z tego co mam w lodówce komponuję coś zdrowego np. wczoraj klopsiki z mięsa mielonego (szynka) podsmażone na patelni, zalane puszką pomidorów i zjedzone z pełnoziarnistym makaronem.

Oglądam właśnie ukraiński program "Damy i wieśniaczki" i turlam się ze śmiechu, rada damy z miasta? Trzeba pojechać do dużego miasta i znaleźć sponsora (smiech)

https://www.facebook.com/notes/fitoliwia/przepis-n...

POTRZEBUJEMY:

- puszkę cieciorki

- 4 jajka

- 2 banany

- 2 czubate łyżki kakao o obniżonej zawartości tłuszczu

- 2 łyżki miodu

- garść orzechów włoskich

- kilka kropel aromatu migdałowego

- łyżeczka cynamonu

- łyżeczka sody oczyszczone

PRZYGOTOWANIE:

Wrzucamy WSZYSTKO do miski i blendujemy na gładką masę :D Mistrzostwo świata, co? :)

Przelewamy ją do silikonowej formy i pieczemy 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Uwaga! Ciacho ma wyjść bardzo wilgotne w środku i powinno wręcz rozpływać się w ustach

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.