Dobry wieczór
Tak i piąteczek dobiega końca...A jak mija mój ?! Hmm w sumie leżąco.. Z rana miałam znowu kłucia, poleżałam i mi przeszło. Później przygotowanie obiadku... dziś zaserwowałam kurczaczka z piekarnika i fasolkę szparagową... trzeba korzystać póki jest :) Na kolacyjkę była kaszka manna z jagodami i malinkami :)
Plan wypicia 8 szklanek wody zaliczony :) aż niewiarygodne,że dałam radę. Może to mnie wprawi w ruch i będę miała pociąg do wody ;)
Ogólne samopoczucie? Takie pół na pół... za 3 dni Moja córcia kończy 10 lat... a ja... nawet nie zaplanowałam imprezki, nie pomyślałam o prezencie... Tyle było do zrobienia ostatnio,że wypadło mi z głowy,że to już... że to już dziecko kończy 10 lat...ale ten czas leci... Ale siedząc teraz już obmyśliłam plan...Ale głośno nie powiem,bo znowu nic nie wyjdzie...Wszystko wyjdzie w praniu. Dziś ogarnęłam jeszcze zielsko wokół tui....Oj dostałam po kręgosłupie... ale widok braku zielska wspaniały.
A jutro sobota i czas na porządki...zobaczymy co z tego wyjdzie...bo też są plany wyjazdowe... Podobno w Bydgoszczy są jutro jakieś pokazy motocyklowe...palenie gumy itp... A że Pan M jest miłośnikiem motorów... to wiadomo. No ale zobaczymy jak to z czasem wyjdzie, bo ogarniamy podwórko. czas najwyższy....
Tymczasem życzę udanego wieczoru i wspaniałego weekendu