Witajcie Kochani
Sama nie wierzę, a jednak waga spadła. Dziś waga pokazała 62,5 kg :) ooooo takkkkkkkkkkkkkk a jeszcze niedawno było 65 kg. To dla mnie wiele znaczy. Może bardzo wolno dochodziłam do tego spadku, ale jest i z tego należy sie cieszyć :) Nawet nie wiecie ile to mi daje energii :) Od rana mam dobry humor hihihi super :) Waga mniejsza, z M też ok, dziewczynki grzeczne hihihi czy nie za duzo tego dobrego???? Pomyślicie szukam dziury w całym ? Możliwe.
Takiego pałera dostałam,od rana zabrałam się za robienie obiadu ( dziś wątróbka ), później pranie, ogarnięcie piętra ;) Teraz jest co sprzątać :)
Wczorajszy dzień był również ok. Dziewczynki miały koniec roku, świadectwa są ok. jestem nawet zadowolona z wyników i dumna :) Chociaż Mojej córce tak niewiele zabrakło do świadectw z paskiem... Ale cóż i tak bywa, nie jestem z tych rodziców co zmuszają do nauki za wszelką cenę. A niestety znam takich rodziców.
Jeśli chodzi ogólnie o moje posiłki to hmhmm ostatnio przyznam się szczerze,że brak fotek ( a raczej sporadycznie) ale brak notowania w aplikacji :( Mimo wszystko waga i cm spadły, no i % tłuszczu spadł z 31 na 28,9 :) :) to sporo, tak mi się wydaje :) . Z racji tego,że rozpoczęły się wakacje to będę miała teraz troszkę więcej czasu na to, aby w miarę dobrze dopierać posiłki ;) I nie pożerać tego co popadnie. jeszcze ten najbliższy tydzien będzie taki powiedzmy kulawy bo mam ostatni tydzień rehabilitacji. Jednak nie zamierzam się poddawać :) Będę walczyła tak długo,aż zobaczę chociażby 57 kg... Wiem, wiem na pasku mam ustawione 55 kg ( taką wagą też nie pogardzę ) nie mniej jednak nie stawiam sobie od razu takiego postanowienia, bo nici z tego wyjdą. Chudnę bardzo powoli ale skutecznie, póki co :) i to dla mnie najważniejsze :) A zapomniałam pochwalić się dziś dzień 27 bez słodkiego :) huraaaaaaaaaaa
A Wam jak idzie odchudzanko, jak mija sobota? Jakie plany na dziś ? Serdecznie pozdrawiam i zyczę miłego dnia :)