Temat: start 27 stycznia 2012...

NO to kobieto:) zaczynamy dzień 8 u mnie dzisiaj-4800 to i tak dobry wynik, ale przyznam sie, żeby do końca zjechało do 6 to byłabym przeszczęśliwa, tyle było by dobrze, tzn na poczatek, ale nawet do tylu nie seszłam po pierwszej ciązy a po drugiej to wcale:), także byle do 6 kg mniej. Chyba damy radę, nie chyba tylko napewno, już teraz tydzień szybko śmignie tylko piątek i sobota dla mnei najgorsza będzie bo już bardziej rodzinnie i posiłkowoPOzdrawiam kobieto, no byle do przodu

karusia1982 no no szalejsze masz lepszy wynik niż ja, u mnie 4,50 spadło, ale już wiem że się nie poddam, już dzis założyłam do wyjścia spódnice, która byla na mnie opięta a jest luźniejsza to mnie motywuje. Wiadomo rodzinnie to smacznie a to czychanie wielu pokus oj, ale dobrze będzie :) Pozdrówki :D

Można powiedzieć , że idziemy łeb w łeb:)ja niby widze niby nie widzę,a le założyłam jedne spodnie i też w miare oki, ten niesforny brzuch juz nie jest tak widoczny za paskiem:) no co trzeba nazywać rzezcy po imieniu:) no  atak naprawde to trzeba się wziać, bo jest co zrzucać:)pozdrówki

witam:) patrzę a ja wczoraj popełniłam błąd bo wczoraj -4600 i mało tego dzisiaj waga staneła  w miejscu i tez 4600:( no cóż może jakos to będzie, dzisiaj zumba;) może coś więcej spadnie , a może nie. Powodzenia

A u mnie dziś 5kg łącznie spadło :D nie przejmuj się mi jakoś wolno idzie ale nie tracę nadziej, bo  ważne będzie jaka na końcu będzie. Ja po dietce mam wykupiony karnet na vacu fit i moja koleżanka po odchudzaniu miała trochę skórę taką mało elastyczną, bo nie nadążała nachodzić na swoje mijesce i dzieki temu jakos poprawiła jej się jęrność i straciła jeszcze 4 cm w biodrach po 15 wejsciach :D więc jestem pełna optymizmu, że do weekendu majowego będę piękna zgrabna i powabna hehe :P
Nie poddawać się :) !!!

a co jest śmieszne wczoraj cały dzień nie było mnie w domu i nie mialam jak zjeść więc zjadłam o 20 tylko jabłko i co śmieszne waga spadła hehe to dopiero jest dziwaczne, ale w tym tygodniu już nie zrobię tak, będe starała się przygotować sobie wcześniej coś :)

No właśnie chyba ten żoładek się skurczył bo mi czasmi trudno tą porcję obiadu czy kolacji zjeść, ale dzisiaj po obiedzie na siłę wciągnęłam gpejpfruta, żeby nic nie omijać. Bo później jojo może być, ale w jakiś dzień też nie miałam kiedy zjeść i wyzywałam wsyztkich dookoła, ż emi szyki psują:) bo to moja pora obiadu była;) pozdrawiam, fajnie fajnie byle do przodu, ja będe szczęśliwiwa jak mi do 6 do końca zleci, a później się zastanawiam nad tą dietą vitalii, albo nie wiem, bo dietetyka tutaj kolomnie rzadnego nie ma  atak chętnie udałabym się zbadać swój metabolizm i według niego stosować diete , ale póki co trzeba sobie radzić inaczej. A apropos kopenhaskiej naprawde czlowiek móglby sie przezstawic i powietrzem zyc, nie jest  sie glodnym, tylko to niezdrowo by bylo;:) tylko an poczatku slaba bylam ale teraz oki, no to papa

no wlasnie ja 1 dzien nie bylam glodna a dzis drugi i powinno byc lepiej a tu dupa. Ssie mnie i nerwa mam wielkiego i na wszystkich krzycze. Zwlaszcza ze dzis zajadali sie pierogami z serem i maz jeszcze mowil ''Kotek walni ta dietke i chodz na pierozka'' myslalam ze zabije

na poczatku chyba faktycznie tak jest a wczoraj moi zajadali sie pizza i innymi fastfoodami a mnie to kompletnie nie ruszalo serio, wytrwalosci i silnej woli zycze;)

Ojj silna wola na pewno sie przyda, bo niestety na prozno moge szukac wsparcia w bliskich... Niestety na temat mojej obecnej wagi jakies glupie zarty robia, ale jak sie biore za odchudzanie to tez nie pomagaja... Musze sie zamknac w sobie i jechac dalej... Chociaz to trudne jak masz gotowac pycha obiad dla rodzinki a ty laskawisz sie kawalkiem salaty i mieska. a ja jestem osoba nerwowa i do tego @ dzis dostalam, wiec najchetniej przyczepilabym sobie tabliczke na plecach ''nie podchodz bo gryze''