Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eszaa

kobieta, 59 lat, Wałbrzych

162 cm, 76.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 listopada 2020 , Komentarze (21)

Miałam wczoraj napisać post jak to uwolniłam sie od cukroholizmu, jak świetnie sobie radzę i jaką robote robi morwa biała z chromem. Pech chciał, że syn kupił czekoladki... no i się podziało. Jak sie dopadłam to zjadłam prawie całą bombonierke, aż mnie rozbolała głowa. Wściekła byłam na siebie, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Widocznie musiałam uzupełnić braki.

Słodyczy nie mam zwykle w domu, bo mężowi przeszła ochota i już nie musi być na stanie czekoladek. Nie ma, nie kusi, jakoś w sklepach udaje mi sie oprzeć i nie kupować, tyle co sobie czasem tęsknie popatrzę. Są mleczne cukierki i gorzka czekolada, ale to takie słodycze co mnie nie ruszają. ot są.

Paradoksalnie dziś spadek wagi o 200 gram i jest piękne 68,5 kg :) Pewnie jutro dopiero wzrośnie, ale na razie niech sie nacieszę. Dziś pojem więcej białka, to może mi się uda uratować wagę, bo jutro kontrolny pomiar. Będą pierogi leniwe i jajecznica :)

Udaje mi sie ostatnio pić trochę więcej. Nie nierealne dwa litry, ale myślę, że do litra spokojnie  dochodzę. Gotuje sobie kompot z jabłek, bo na surowe źle reaguje mój żołądek.

Przedłużyłam abonament diety o kolejne trzy miesiące, bo była promocja 50%, to czemu by nie skorzystać. Mam nadzieje, że do kwietnia waga będzie na tyle zadawalająca, że już kolejne przedłużanie będzie zbędne.

 To tyle z placu boju:) 

18 listopada 2020 , Komentarze (21)

Niestety nie udało mi sie utrzymać wagi na poziomie 68,9. Krótko trwało i cieszyło, a teraz jakiś zastój na 69,3 od prawie dwóch tygodni i nie chce ruszyć niżej. Dieta ta sama, ruch na stałym poziomie i kiszka. W dodatku wczoraj skusiłam sie na kilka rafaello, wiec masakra się zrobiła na całej linii, Wpadłam się pożalić bo i tak pozostaje czekać na cud. Jedyny plus, że to nie przebrzydłe siedemdziesiąt tylko szóstka z przodu. Trzeba dostrzegać plusy, żeby się nie poddawać. Pewnie dopóki sie nie zmuszę do picia wody to będzie tak opornie szło, a /nie/picie to mój koszmar. No nie umiem sie zmusić i praktycznie poza trzema kawami nie pije nic więcej.

6 listopada 2020 , Komentarze (11)

ja to tylko tu zostawię :)

30 października 2020 , Komentarze (14)

Nadal odchudzam się według rozpiski z vitalii. Nie umarłam:) nie odpuściłam. Jestem, działam.

Szóstka z przodu pokazała się dobrych kilka dni temu i teraz lecimy do 68:) Idzie powoli, ale zawsze jednak w dół. październik z wynikiem -1,8kg

Na wadze dziś jest 

Cały ten czas było grzecznie, poza jednym kryzysem, kiedy to zjadłam 8 czekoladek z męża imieninowej bombonierki. Nawet nie dlatego, że akurat były i mnie skusiły, tylko akurat tego dnia mnie ciągnęło na słodkie i planowałam sobie, że nazajutrz polece do biedry po tiramisu i kilka pączków. Paradoksalnie te 8 czekoladek uratowało mnie przed wykonaniem planu, bo następnego dnia mi całkiem przeszła chęć grzeszyć. Oczywiście po zjedzeniu czekoladek, zaraz wskoczyłam na rowerek. Spaliłam 200kcal, plus 300 z niezjedzonej kolacji i jakoś się rozeszło po kościach :)

I kilka ostatnich dań

Gulasz z łopatki z kaszą, placki twarogowe, rybka z pieczarkami, frytki z buraka i pierogi leniwe, mniam :)

 i mój najnowszy zakup, którym jestem zachwycona. Przepiękna torebka. Zwykle noszę jednokolorowe ,ale ta mnie urzekła i musiałam kupić :) 

12 października 2020 , Komentarze (12)

Po tygodniu diety spadek wagi o równy kilogram :)

jest:

 Nie to nie woda, bo nie zmieniłam sposobu odżywiania, tylko obcięłam kalorie. Nadal jest owsianka na śniadanie i owoce na podwieczorek. Obiad to zwykle makaron, albo ziemniaczki z jakimś mięskiem i kolacja albo białkowa /jajka, twaróg/, albo kanapki z serkiem białym i bezcukrowym dżemem. Słodkie rządzi :)

Jadłam miedzy innymi tak :)

Smacznie i to co lubię.

Dzisiejsze kroki. Dziś już nigdzie sie nie wybieram, zadanie zaliczone :) 

plus jak codzień100kcal spalone na rowerku.

i jak co dzień, ultradźwięki i elektrostymulacja na brzuch. Masaż rozgrzewającym balsamem, pas neoprenowy na czas rowerowania. Obwód brzucha na dziś to 101cm.

 i nowe pazurki:) brokatowe

5 października 2020 , Komentarze (20)

Cieszyłam sie już wczoraj, na dzisiejszy poranny spacer. Pogoda dopisała, więc poszłam do pobliskiego uzdrowiska załatwić sobie masaże. 

Dopiero od 13tego udało się mnie wpisać w grafik, ale to już niedługo. Niestety pora wczesnoranna, więc będę musiała sie spiąć, żeby się wyrobić i dojść ten spory kawałek na czas.

Dziś spacer wyglądał tak :)

To jeszcze nie cały ruch dzisiejszego dnia, bo do tego doszły dwa spacery z psem i popołudniowe wyjście do lekarza. Podsumowanie wygląda tak.

Ale jestem z siebie dumna:). Co prawda nie miałam już dziś siły popedałować na rowerku, ale chyba dość kalorii spaliłam jak na jeden dzień.

Jedzonko?  Mam cztery posiłki, bez drugiego śniadania, bo obiad jem koło dwunastej.

Śniadanie-owsianka z bananem, obiad-makaron o smaku ruskich pierogów, podwieczorku brak, bo mnie nie było w domu, na kolacje jajecznica z pomidorami i banan z podwieczorku na dokładkę. No czyż to nie smaczne menu?:D

3 października 2020 , Komentarze (30)

Nie daje rady odchudzać się sama, bo brak motywacji, brak bata nad głową. Spojrzałam do notatek i sie okazało, ze waga oscyluje wokół tych samych wskazań od czerwca. Porażka na całej linii.

Postanowiłam zatem znów wykupić dietę Vitalii , na trzy miesiące. Jadłospis dostane dopiero w poniedziałek. Limit kalorii ustaliłam na 1500, ale moje mleczko do kawy daje mi dodatkowe 200, więc nie będzie źle z tą kalorycznością. Może nawet będę musiała obciąć. bo wredna menopauza robi przecież pod górkę. Zobaczymy w praniu.

 Moje zabiegi odchudzające, czyli ultradźwięki i elektrostymulacja przyniosły efekty w postaci spadku na obwodzie brzucha 3cm :) Yupi.:D Jest 102cm.

Po niedzieli mam zamiar zacząć rehabilitację kręgosłupa, bo czuje, że to już czas, żeby go wspomóc .Obdzwoniłam w piątek kilku masażystów i zaskoczyły mnie ceny. Jedna "specjalistka" liczy sobie nawet 70 zł za pół godziny masażu, masakra. Znalazłam w pobliskim sanatorium serię dziesięciu za jedyne 250 zł i mam przynajmniej gwarancje, że nie jakiś masażysta po kursie online będzie mnie masował. Będzie się to wiązało z dłuższym niż do tej pory spacerem, ale to akurat na plus :) mogłabym autobusem, ale po co:)

25 września 2020 , Komentarze (3)

Niespodziewanie szybko dotarł do mnie zakupiony na aliekspress, pas do elektrostymulacji mięśni brzucha, z czego niezmiernie sie cieszę. Zaczęłam od razu dziś i powiem, że daje niezłego kopa:) 

"...Efekty tej metody to przede wszystkim wyszczuplenie i ujędrnienie brzucha poprzez spalenie znacznej warstwy tkanki tłuszczowej, i nie tylko. Inne pomocne skutki to m.in. przyspieszenie naszego metabolizmu, pobudzenie krążenia limfatycznego czy znaczna poprawa wyglądu naszej skóry..."

Zdjęcie poglądowe, do porównania w niedługim czasie. 

Uwaga, tego sie nie da odzobaczyć :)

Jest masakra, ale już i tak lepiej niż miesiąc, dwa temu, Obwód brzucha na dziś to 104cm.

Cała procedura odchudzająca wygląda tak:

Do południa 6tys.kroków. Po południu masaż ultradźwiękami, masaż z użyciem balsamu z kofeiną, nałożenie pasa neoprenowego i pedałowanie na rowerku ok. pół godziny. Potem całkiem wieczorem, 20 minut elektrostymulacji powyższym pasem. Do tego oczywiście dieta, czyli lekko i zdrowo, choć tu nadal jem lekko za dużo. Zero słodyczy. 

Waga na dziś 71,4kg. Picie wody klasycznie szwankuje.

 Moje dzisiejsze szaleństwo zakupowe, oczywiście na aliekspress :)

16 września 2020 , Komentarze (9)

Zafiksowałam sie ostatnio na punkcie brzucha, ale mam powody. Przez długi czas piekłam niedzielne ciasta.Takie tradycyjne z cukrem i białą mąką... niby waga nie rosła bo w tygodniu odrabiałam straty, ale sylwetka sie zmieniła. Brzuch sie znacznie powiększył, zanikła linia tali i wyglądam jak w ciąży i to znacznej, ble. Kompleks brzucha miałam od zawsze, ale to co się teraz powyrabiało to mnie normalnie przeraża. Menopauza ma własnie to do siebie, że otyłość brzuszna jest normą. Nie wiem co robią te nieliczne panie, które mają brzuszki jak trzeba.

Kolejny zakup z myślą o pozbyciu się brzuszyska... elektrostymulacja 

Zakupione wczoraj na aliekspress, więc chwile potrwa zanim zacznę się tym "katować" :) 

Na chwile obecną codziennie masuję brzuch ultradźwiękową głowicą, pedałuje na rowerku w neoprenowych spodenkach i wcieram balsam z kofeiną. No i dieta oczywiście do tego. Kurcze, do szczęścia brakuje mi tylko minus 6kg.

A i sie przyplątało akurat nasilenie choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, na granicy wypadnięcia dysku, bo ból przy niekontrolowanym schylaniu, więc leki przeciwzapalne powodujące tycie, kurde bele. 

12 września 2020 , Komentarze (5)

Moje nadzieje związane z lipolaserem na odchudzenie brzucha poszły sie walić. Znaczy jest różnica in minus 4cm, ale spodziewałam sie większego spadku na obwodzie. W końcu kosztowało ponad tysiaka i musiałam jeździć co drugi dzień, żeby zaliczyć 12 zabiegów. Nie warte to było zachodu. Aczkolwiek wygląd brzucha teraz jest przyjemniejszy dla oka. Może niepotrzebnie marudzę...

Przejdę teraz na mój domowy sprzed do ultradzwiekowego odchudzania :) Po chyba trzech tygodniach masowania uda, jest spadek na obwodzie 1, słownie jeden centymetr, hmm. Nie wiem czy to mało, czy dużo. Biorąc pod uwagę, że to mała moc i bałam sie ,ze w ogóle nie podziała, to chyba sam fakt, ze jednak jest efekt, powinien cieszyć. I cieszy.  

Wagowo w zasadzie bez zmian, ok.71kg, choc trzymam sie 1600kcal i ruch jest codziennie. Widać trzeba jeść mniej, a z tym jest ciężko. Powinno spadać jak szalone po odstawieniu słodyczy, a tu dupa. Słodkiego nie tykam, a waga i tak stoi.

Będzie mi teraz raźniej i mniej kusząco w weekendy, bo do odchudzania przystąpił mój synek :) Wkręciłam go w dietę Vitalii i jeśli nie moje, to jego spadki mnie cieszą :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.