Dzięki temu że przez ostatni tydzień nie biegałam, zrobiony masaż sztangą oraz dzięki ładowaniu - czułam swoje ciało jakby było 10kg lżejsze 🥰. Cały półmaraton nie wiem kiedy mi zleciał.
Niestety jest też ciemna strona. Do 10km bolał mnie odcinek piersiowy kręgosłupa. Następnie do 17km miałam koszmarną zgagę przez banana. A gdy chciałam pocisnąć na ostatnich 3km to kolka mnie zdyskwalifikowała. Biegłam jak mogłam tą końcówkę ale już ze łzami w oczach.
Pogoda. Trasa. Poznani ludzie. Było extra.
alexsaskee
31 marca 2025, 08:48Gratulacje!! Super czas!
Sorbetmalinowy2024
31 marca 2025, 16:12❤️❤️❤️