Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmęczona i szczęśliwa.


Dzięki temu że przez ostatni tydzień nie biegałam, zrobiony masaż sztangą oraz dzięki ładowaniu - czułam swoje ciało jakby było 10kg lżejsze 🥰. Cały półmaraton nie wiem kiedy mi zleciał.

Niestety jest też ciemna strona.  Do 10km bolał mnie odcinek piersiowy kręgosłupa. Następnie do 17km miałam koszmarną zgagę przez banana. A gdy chciałam pocisnąć na ostatnich 3km to kolka mnie zdyskwalifikowała. Biegłam jak mogłam tą końcówkę ale już ze łzami w oczach.

Pogoda. Trasa. Poznani ludzie. Było extra. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.